a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

big vamous - zanim się wybiję lyrics

[1 zwrotka]
mrok i chłód we mnie, bo milczę jak grób wiecznie
wróg wszędzie, ból, bezsens, rzadkie chwile uniesień
mam sztylet tu w serce wbity, czyli w chuj cierpię
a więcej, niż nóż tkwi mi w plecach
kolekcje mam całą, jak nie wierzysz pokaż się nago
jak zobaczę ciało, też pokażę ciało
prowadzę grę, ale to nie jest stadion
oddam tę krew, zostań, będzie się działo
będzie kapać, noszę nieoszlifowany diament
ten co wpada za trap graczom i go wieszają na ścianę
mi nie wypada, bo ksywa za mało znana
a niejeden ziom po fachu tu pali jana, że nie wali włada
ale nie wypada mi zestawiać jego mózgu z moim
chociaż tu wszyscy są trueschoolowi
przypierdalają się mundurowi, ale się nie pucuj homie
tu gdzie groźby, samosądy, ci normalni palą wroty
a ja robię to samo, żeby nie być od nich gorszy

[refren /x2]
słuchaj, zanim się wybije porozpruwam sobie żyły
na tej trampolinie ciężko pozostać prawdziwym
pewnie zanim skończę z trapem i tak zrobię to samo
może dziś po raz ostatni tobie powiem dobranoc

[2 zwrotka]
nawet jak lecę z głośnika to polecę na beton
tu jest tak ciężko, ziemia nie będzie nam lekką
nagórki, zatorze, podgrodzie
pojezierze, jaroty, wszędzie tam, gdzie narkotyk jest on
vami to młody cobain, pogubiony przez życie
a paradoksalnie ten co nie ćpa wcale tu odwala akcje
wiele bardziej krzywe, niż ta w pizie
na wakacje chcę materac, basen, a nie żaden event
czasem ten co chce wydymać system tylko lipę zgarnie
potem ciśnie i się bawi w wyzywanie jak ci wyjdzie
nowy gwóźdź do mojej trumny
ciągle chodzę sm+tny, proszę, puść mnie, nie moje nuty
albo złóż mnie do kupy, ja nie zrobię sobie krzywdy
chociaż zaraz z siebie wyjdę, no i trochę potęsknimy, dobranoc
[refren /x2]
słuchaj, zanim się wybije porozpruwam sobie żyły
na tej trampolinie ciężko pozostać prawdziwym
pewnie zanim skończę z trapem i tak zrobię to samo
może dziś po raz ostatni tobie powiem dobranoc

- big vamous lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS