bisz - skit 10 (lata) lyrics
[zwrotka 1]
wystarczy puścić co mamy, by w jedną noc musieć zaczynać od zera
dla jednych to przerażające, dla drugich nowe perspektywy otwiera
bo kiedy znika czym byłeś wtedy, to kim jesteś przestaje być pewne
i choć niewiele zostaje, to to, co zostaje wydaje się być nieśmiertelne
może to człowiek uruchamia czas, swoim nieustanym biegiem
nie wiedząc czego chce, nawet sam w sobie, rzadko się czując u siebie
więc teraz stoi, stoi wskazówka, tak jakby czas przystanął
na jego prośbę przejrzał się w nim i nagle odkrył wspólną tożsamość
z czarodziejskich gór z kruchym uśmiechem wraca jak duch po latach
południe, ulica, obojętny tłum, wpatrzony w komórki przy pasach
a on jest pustą plażą, momentem, gdy chłód lękiem przejmuje drzewa
zbędnym powrotem, spóźnionym słowem, na które nikt już nie czeka
i niczym kwiat, który, gdy nie wie co robić, się zwraca do słońca
zupełnie bezwiednie podnosi głowę i znów go dopada ironia
i musi przyznać, to jedna z najpiękniejszych rzeczy w konstrukcji świata
że słoneczne dni na początku jesieni pachną początkiem… lata
[refren: monika fortuniak & bisz]
nawet jeśli nie masz nic, możesz wrócić
musisz tylko do mnie iść nie na skróty
zostawiam za sobą nić, dla pewności
wiedz, że nie liczy się nic prócz…
nawet jeśli nie mam nic, mogę wrócić
musisz tylko do mnie iść nie na skróty
zostawiam za sobą nić, dla pewności
wiedz, że nie liczy się nic prócz…
[zwrotka 2]
gdzie jest to miejsce, gdzie już ich nie ma i czy je jeszcze dosięgnie?
wszystko, co było tak ciężkie i ciemne dziś, widzi to w innym świetle
tak jakby on był wskazówką, a ona słońcem, co tworzą zegar
a czas to cień, lecz kiedy blask, obejmie cień, to nie ma już cienia
dziecinnie proste, prawda? to powiedz, dlaczego tak boli?
latami się szukać i gubić, nie mogąc odnaleźć się w połowie drogi
a jednak właśnie to, co minione, rodzi to, co nadchodzi
wiruje czas, czy jeszcze dostrzegasz nas w oku metamorfozy?
była między nami burza, wichura, co łamała drzewa
czasem zanim się rozchmurzy, to nie widzisz nic prócz cienia
lecz czym jest burza? sprzeczką ziemi i nieba, być może konieczną
żeby istniało powietrze po burzy + moment, żeby odetchnąć
czy to naprawdę możliwe? dziewczyna i nikt, czyżby?
czy zrozumiała, że żeby być kimś, stałby się kimś innym?
i nie chce od niego niczego, chce, żeby po prostu był tym, czym jest, stale
bo to zupełnie wystarczy, żeby był wszystkim… dla niej
Random Lyrics
- dudeguy - uhyuh lyrics
- blindboy, sofuu & mididuck - hold on lyrics
- helio (nu-metal band) - with the beasts of the earth lyrics
- shuttle (ru) - blood river lyrics
- james jetski - bekannter lyrics
- doli - wierzę, że masz siłę lyrics
- disclosure - she’s gone, dance on (carlita remix) [mixed] lyrics
- zaak dc - vou que vou lyrics
- rk bluez - last words lyrics
- gelatomot (ru) - brokon'er lyrics