azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bisz - skit 2 (lata) lyrics

Loading...

chłopak, który żył w swojej głowie
nie widział wiele poza tym
spędzał dni na rozmyślaniach, planach, wspomnieniach
wszystko, co przeżywał, nie działo się dla niego naprawdę
było właściwie zapisywaniem kliszy, którą oglądał później w chwilach samotności
wydawał się nieobecny, ciągle zaprzątnięty czymś innym
jego oczy były jak gdyby zwrócone do wewnątrz oglądając treści umysłu
jedynie co jakiś czas koncentrował się chaotycznie na rozmówcy
który miał słuszne poczucie niepoświęcania mu wystarczającej uwagi
ale nie wynikało to z jego niechęci czy braku szacunku
to był po prostu sposób jego istnienia
efekt działania jego organizmu
układu nerwowego, który mógł być zajęty niemalże w całości
albo odbieraniem bodźców, albo odpowiadaniem na nie
ale nigdy nie potrafił robić tego równocześnie
dlatego się męczył
było mu za ciasno i nikomu nie mógł tego wytłumaczyć ani oczekiwać zrozumienia
i nie oczekiwał, nie tłumaczył
czekał aż to wszystko, co było dla niego takie ważne
pożółknie jak stare zdjęcia i jak stare liście opadnie
wiedział, że to się stanie, że to się musi stać
i że w jakimś sensie już się stało
chociaż moment ten leżał jeszcze w przyszłości
za dużo nagmatwał
za dużo nazbierał wokół siebie
a najwięcej pozaczynał
pociągał wątki jak nitki ze swetra, ale nigdy do końca
podświadomie wiedział, że to wszystko w końcu się rozpruje
bał się, co po tym zostanie
gdyż to, co miałoby się rozpruć, to było życie i świat i to nie tylko jego
właściwie nawet głównie nie jego, tylko wszystkich wokół
życie i świat, którym i w którym bezskutecznie od zawsze próbował żyć



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...