azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bisz - skit 4 (lata) lyrics

Loading...

nie mogła tego zrozumieć
nie była w stanie wyobrazić sobie wnętrza głowy
które z jednej strony było czarną dziurą, a z drugiej
wszechświatem, w którym wybuchały i gasły gwiazdy
chłopak, który żył w swojej głowie
starał się robić w niej nieustający porządek
układał wspomnienia w odpowiednie szufladki
spisywał plany na wielkiej korkowej tablicy
składał wspomnienia w kostki, jak kolorowe ubrania
lecz kiedy tylko emocje wpadały
jak zabłąkany ptak do jego wewnętrznego świata
wszystko to, co starannie porządkował
znów przeistaczało się w pierwotny chaos

kto wie, być może ta potrzeba porządku
była mu zupełnie niepotrzebna
i tylko zmiеniała jego życie w ciągłą walkę
o utrzymanie niеmożliwego ładu
który temu miejscu, jego głowie, nie był przeznaczony
gdyby tylko potrafił spojrzeć na to w ten sposób

dla niej wychodził ze swojej muszli
ale szybko stawał się organicznie nieszczęśliwy
czym czynił nieszczęśliwą także ją
która w tym jego specyficznym cierpieniu
miotaniu się w stylu ryby wyrzuconej na brzeg
dopatrywała się raczej braku miłości do niej
choć tak naprawdę było ono wyrazem czego innego
jego bólu + był ofiarą
co z tego
kiedy czuł, że krzywdzi ją w jakiś nieuchwytny sposób
że być może ich współbycie jest niemożliwe
domyślał się, że ona może czuć podobnie
ale nie jest w stanie tego zakończyć
więc może powinien zrobić to za nią i dla niej
czy w ten sposób uwolnił by ją do innego
być może mniejszego, ale możliwego szczęścia?



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...