bokoty - motywator lyrics
[refren + scratche]
wstawaj, ten dzień będzie zajebisty, (zajebisty,zajebisty)
ten numer jest jak budzik z rana
bengier opór tak to działa w radomiu
wstawaj, na nogi stawia cię jak kawa
głośno krzyczę, to motywacja, jak brawa!
[zwrotka 1 : boro]
nie chcę myśleć co teraz się opłaca
głowę mam dziś wolną i wolno się obracam
palę – nie mosty, zazwyczaj grube blanty
wiarę mam w siebię a jebane policjanty
szukają, czekają, na błędy twojej bandy
ściany mają uszy, ty nie gadaj tu jak każdy
nie wiem jak by było gdyby nie hip-hop
stare kawałki, awantury, ty weź idź stąd!
[zwrotka 2 : kotzi]
ciepła woda, w szklance pół cytryny
lavazza w młynku, ten dzień będzie zajebisty
pompki, drążek, deska, prycha,miłość
a po tym wszystkim robię śniadanie mistrzów
praca czy sp-cer, jogging czy tv
bożę proszę tylko daj mi siły
zdrowie, cierpliwość i pozytywne myśli
a zdobędę wszystko czego pragneliśmy
[zwrotka 3 : boro]
lubię jak wstaję z łóżka prawą nogą
szybki zarobek, nie mam czasu dziś ochłonąć
słońce w zenicie, kolejnych parę spotkań
w domu dziś nie zostań,ile wyrzuci kostka
można nie wierzyć, ale musisz teraz poczuć
wszystko da się zrobić, boro z bokotów
będzie dobry deal, dogadane i zamknięte
wszystko ok, to podamy sobie rękę
[refren + scratche]
wstawaj, ten dzień będzie zajebisty, (zajebisty,zajebisty)
ten numer jest jak budzik z rana
bengier opór tak to działa w radomiu
wstawaj, na nogi stawia cię jak kawa
głośno krzyczę, to motywacja, jak brawa!
[zwrotka 4 : kotzi]
bokot – cały czas działa jak psychotrop
rozjaśnia twój umysł, mówi żebyś walczył ostro
mocno wierzył, kochał i niósł nadzieję
bokot – motywator, środowisko miejskie
bengier opór tak to działa w radomiu
nadal uzależnieni od mikrofonu
melanże nie tak często, ale grube bardzo
rodzina, przyjaciół paru, lepszy standard
[zwrotka 5 : boro]
głośno krzyczę bo wiem, będzie dobrze
ten rap jest nasz, nasz nie dam ci zapomnieć
ustaw w kalendarzu, przyjeżdżam w gości
koncertuję trochę, dużo palę, za to mocnych
nie popieram tych, co nie wiedzą jak jest u nas
ulica zimna, zawsze szybko do snu utula
patrzę na twarz i widzę duży uśmiech
pozdrawiam swoich ludzi, każdy niech wrzuci na luz
[zwrotka 6 : kotzi]
obrosłem w nałogi niektórych chcę się pozbyć
pozbywam się, to znak że jestem dorosły
czynie dobro i to dobro wraca
kotzi i boro – lecimy na wasze miasta
zostaliśmy w kraju, nie ma to jak być u siebie
ora et laborat, w międzyczasie jakiś reset
nie do zatrzymania siła mocna jak korzenie
ta muzyka hula luźno na całym świecie
[refren + scratche]
wstawaj, ten dzień będzie zajebisty, (zajebisty,zajebisty)
ten numer jest jak budzik z rana
bengier opór tak to działa w radomiu
wstawaj, na nogi stawia cię jak kawa
głośno krzyczę, to motywacja, jak brawa!
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
#jeśli doceniasz że poświęciłem swój czas – wpadnij na fp i zostaw łapkę w górę – nbi
www.facebook.com/nbirapg*nius
Random Lyrics
- raj (kenya) - omogambi lyrics
- jul - vroum vroum lyrics
- eclipse - wide open lyrics
- ardian bujupi - too late lyrics
- la secta allstar - déjalos que hablen lyrics
- team finesse - how we livin' lyrics
- caro emerald - that man - palov remix lyrics
- rapspillets obama - pasjonsfruktyoghurt lyrics
- elov & beny - fasad lyrics
- s.a.s. - i'm a dog lyrics