azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bonson - dość już lyrics

Loading...

[refren: kari]
miłość moja znów oszukuje mnie (oszukuje mnie)
wiem dobrze, kiedy łże (łże), a ja wierny jak pies
idę obok niej (niej) z nadzieją na poprawę
wszystkim widzę jej oczy proszące łaskawie
o mnie, dam ci czego chcesz
zdominował mnie jej urok, w noc ponurą jest jak lek (jest jak lek)
kocham cię mocno tak jak nienawidzę
wezmę cię, a nie chcę widzieć
miałem dorosnąć, a dalej wolę piaskownicę, już dość
[zwrotka 1: bonson]
mam dość udawać, że trzymam się jakoś
bonson + pijak i patol
ilu z was widzi, że moje córki są szczęśliwe?
ilu chce, by nie było jej przy mnie?
dla ilu z was, kurwy, nie żyję?
nie mam sił czasеm, płaczę, podobno facet nie płacze
podobno, to się rozstałaś z chłopakiеm, bo rozwalał wargę za często
podobno jego przyjaciel pchał w dekolt ci j+pę za często
chcąc, nie chcąc, jedno i drugie kurestwo
bloki płaczą, popełniają wciąż te same błędy
ja wiem, że słyszałaś pewnie o nas legendy
ja mam dość, bo oddałem tu najlepsze lata
płaczę, deszcz pada, ja stoję jak szmaciarz z nadzieją, że pijany kutasiarz może mnie kurwa rozjedzie na pasach
szukam kata, ale nikt się nie zgłasza

[refren: kari]
miłość moja znów oszukuje mnie (oszukuje mnie)
wiem dobrze, kiedy łże (łże), a ja wierny jak pies
idę obok niej (niej) z nadzieją na poprawę
wszystkim widzę jej oczy proszące łaskawie
o mnie, dam ci czego chcesz
zdominował mnie jej urok, w noc ponurą jest jak lek (jest jak lek)
kocham cię mocno tak jak nienawidzę
wezmę cię, a nie chcę widzieć
miałem dorosnąć, a dalej wolę piaskownicę, już dość
[zwrotka 2: izabelka]
ktoś w końcu zrozumiał, że dosyć już ma
trwał w tym za krótko, bo tylko za dnia
nie poddam się sama, ta noc pełna zła
i takie to lubię, a ty tak jak ja
zbyt często milczę, dziękować nie umiem
a błędy przeszłości ty naprawiasz głównie
i znosisz to dzielnie, choć kryć to jest trudne
nie umiem subtelnie, no nie, absolutnie
udając, że okej te wyjścia wierutne
tłumimy uwagi, omijamy kłótnie
i chyba obojgu nam pasi to w sumie
inaczej już nie chcę, inaczej nie umiem
mety już nie ma, zatarli ją ludzie
co kłamią, zakrzywiając wzorce przy wódzie
często mam dość i to jest okrutne
też inaczej nie chcesz, inaczej nie umiesz

[refren: kari]
miłość moja znów oszukuje mnie (oszukuje mnie)
wiem dobrze, kiedy łże (łże), a ja wierny jak pies
idę obok niej (niej) z nadzieją na poprawę
wszystkim widzę jej oczy proszące łaskawie
o mnie, dam ci czego chcesz
zdominował mnie jej urok, w noc ponurą jest jak lek (jest jak lek)
kocham cię mocno tak jak nienawidzę
wezmę cię, a nie chcę widzieć
miałem dorosnąć, a dalej wolę piaskownicę, już dość



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...