bonsoul - stare naje lyrics
[zwrotka 1: bonson]
dziesiąta coś jest zbiórka, ej, dobra, co się pultasz?
się tylko zwlokę z łóżka, zaraz jestem, okej kurwa
przepłuczę browcem usta, jestem, po co drzesz tę mordę?
wakacje 2k6, wreszcie wolne, jestem w formie
na nogach stare naje, w kieszeni parę fajek
je znów dziś zajebałem; jezu, się zajebałem
czternasta, a mnie łamie, dupy mówią “tanie dranie”
cycki nawet fajne ale nie mam czasu nawet dla niej
odbijam w bloki, a mój ziom już tu chyba zwłoki
dżoj był za srogi, stary, żeś mi obrzygał skoki
te naje przeszły całą dzielnię wzdłuż i wszerz
więc zamknij mordę i sznurówki pierz
ktoś ogarnia jakiś temat bokiem
ktoś biega z prochem, ktoś biegał wolniej, go nie ma, okej?
odbieram, schodzę, pacjent, odbieram, proszę, płacę
weź uważaj, kopie strasznie – okej, sprawdzę!
[refren: bonson]
żeby napisać taki tekst trzeba szklany z wachą
by zatrzymać kilka łez i te strzały w patos
by poświęcić jeden, kurwa dzień naszym starym czasom
zakładam naje z 2k6, znowu schlany w lato
i se śmigam po ośce, walę piwa pod mostem
k-mpel rzyga po joincie
i se śmigam po ośce w białych łyżwach do kostek
szkoda, chyba dorosłem
[zwrotka 2: bonson]
a jak ten rap ciął pięknie, jak po wątrobie kąsał!
o jak się darło gębę, wzywał pogotowie sąsiad
ktoś popił, zaczął drzeć się, chyba coś cię proch przeczochrał
ty, weź lepiej łap koleżkę zanim czymś pierdolnie w okna
dupy odstawione jak na dancing, w kolejce jak na casting
wystarczy tylko zajść na parking, jedna chyba zaszła z każdym tam
i zaszła z każdym i poszła w pizdu z czasem jak pod zastaw fanty
gość jak zatańczył to do dzisiaj coś nie trybi
co się dziwić jak mieszali z prochem [?]
a potem grzyby, zwidy, jakieś pixy z lewej mety
jak mordę skrzywił już nie wyprostował jej niestety
i tak siedzieli se do rana czasem
a w najach piasek, klin na kaca jak na ranach plaster
ja spadam, złapię cię jakoś, nara facet, ty
ledwo oczy zamknę dzwonią, trzeba wstawać zatem
[refren: bonson]
żeby napisać taki tekst trzeba szklany z wachą
by zatrzymać kilka łez i te strzały w patos
by poświęcić jeden, kurwa dzień naszym starym czasom
zakładam naje z 2k6, znowu schlany w lato
i se śmigam po ośce, walę piwa pod mostem
k-mpel rzyga po joincie
i se śmigam po ośce w białych łyżwach do kostek
szkoda, chyba dorosłem
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- dot rotten - steak bake lyrics
- neru feat. ikasan - tokyo teddy bear lyrics
- one dolla timbo - scooter lyrics
- chris assaad - pass it around lyrics
- juicy j - flood watch lyrics
- orgel sound j-pop - シャ・ラ・ラ (サザンオールスターズ) lyrics
- no vacation - laundry day lyrics
- st12 - kereta asmara lyrics
- the jungle giants - time and time again lyrics
- shai linne feat. quinten coblentz - startling mystery lyrics