bonus rpk & arczi szajka - kocioł lyrics
[zwrotka 1: bonus rpk]
ostry kocioł , w myślach złoto
mam marzenia , idę po to
do spełnienia , są jak mocno
będę chciał swój cel osiągnąć
taki jestem, z tym się pogódź
spraw na bani , ciężka powódź
znam ten odór , krótkiej doby
też tu latam ziomuś jak ty wkurwiony
to nie nowina , jestem pechowy
nawet jak nie chce , napotykam kłody
sądy, afery, kocioł bez przerwy
nie raz już kurwa mówię przez zęby
nerwy – ja je mam poszargane
i każdy mój plan wiąże się ze spontanem
jak jest melisa – blanty jarane
moja dewiza , to rodzina
amen!
[refren: iza/gosia] (x4)
kocioł…
ostry kocioł…
[zwrotka 2: pawko ]
wieczny kocioł , dniem i nocą
tempo, hajsy , pościgi, osąd
wir wydarzeń , patrz na błąd
bo jak zrobisz znika stąd
na oriencie ciągle bądź
ciężkie życie, wieczny zamęt
kocioł, młyn , zamieszanie ( kocioł , młyn , zamieszanie )
sztywne mordy , razem raźniej
braci wielu najwyraźniej
nie przepalać , powiem jaśniej
z zasadami lub milcz, błaźnie
pawko says, prosty chamie
rozkmiń kocioł albo amen
popraw błędy, będzie lament
uwierz w siebie, bo masz talent
[zwrotka 3: atr mf]
pieniądz krąży na ulicach
szczęścia cena w moich źrenicach
nie ma czym , chodzi i się zachwyca
szacunek ludzi albo kotwica
ciągle nerwica , węszy policja
mf na bitach , znaczy ambicja
kocioł w bani, w sercu iskra!
jedna misja się przyzwyczaj
rap w głośnikach, towar się mieli
jebać tych co zapomnieli
łap za stery, jedziesz grubo
pełen ogar a nie z wódą
jebać nudę , ostry kocioł
nie jeden sobie ręce pociął
nadal przychodzą tylko o pomoc
brzytwy się chwyta zwyczajnie tonąc
i tak co noc leci z tematem
dla niewielu został tu bratem
trzeba działać, zarabiać sałatę
ty zjazd na chatę, ja w miasto lecę
trzymaj nas boże w sowiej opiece [x5]
[refren: iza/gosia] (x4)
kocioł…
ostry kocioł…
[zwrotka 4: arczi szajka ]
wstaje rano , budzik już wkurwia
patrze na telefon , znów się spóźniam
wszystko leci z rąk ogarnia furia
to nie mój dzień, choć to jest mój świat
kocioł – tak kocioł mam codzień
jakiś łeb mnie wkurwi na sto procent
gdzie ten spokój? chyba nie na tej drodze
ale idę dalej, zaraz pewnie się skopce
telefon, już bania paruje
nienawidze jak dzwoni, zwłaszcza gdy trenuje
ja mam co robić, ktoś może się nudzić
ale szanuj mój czas oraz mych ludzi
wszyscy się śpieszą gdzieś lecą za pengą
ja sram na ten wyścig i podkręcam tempo
sam powiedz bonus, że nie jest tu lekko
ale jedziemy dalej z tą nutą konkretną
[refren: iza/gosia] (x4)
kocioł…
ostry kocioł…
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- andrezito - new evolz lyrics
- athalyba e a firma - política lyrics
- charlie (españa) - bravos lyrics
- sturla atlas - snowin' lyrics
- limit - drunk text lyrics
- omega2 - o que você fez jack? lyrics
- josh ritter - where the night goes lyrics
- awesome scampis - tut uns leid lyrics
- hank williams iii - satan is real/straight to hell (medley) lyrics
- l'morphine - zippo lyrics