azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bożydar_pożoga - biały fosfor lyrics

Loading...

dawniej widziałem pejzaże

to miasto świeci jak biały fosfor x3
jak biały fosfor, jak biały fosfor

młodzieńcze ideały dawno rozbite w puch
dlatego jak pod brodami lufy idą w ruch
aliantów nie trzymam na dystans jak przy stole putler
kluczami odbezpieczam butlę
jutro ogarniesz, na razie w taryfie jak francuzi nad marnę
5 dni przygotowań nie może pójść na marne
głowica obserwacyjno+śledząca zza firany
śledzi jak psy wojny kamienicy znaczą ściany
syrena z parasolem na porobionego poluje odysa
w komnacie robi mu waterboarding
później krwawicę jego ojca wysysa
obrotna jak wieża czołgu, bezlitosna jak armata tygrysa
chemii dużo jak w ypres to gwarant wrażeń
sumienie jak na virginii zachodniej trzej marynarzе
grube loty jak nad berlin komarem
i niе pytaj o moralność, bo na wojnie liczy się morale

to miasto świeci jak biały fosfor x3
jak biały fosfor, jak biały fosfor

nasze marzenia jak 225 antonov
żołnierzom jak wietnamskie lasy oczy płoną
zaopatrzenie to fundament
worki chodzą z rąk do rąk jakby planował wróg wysadzić tamę
na lokal desant to jak bomba w gołębnik
półobroty nadgarstka nokautują błędnik
wielu pragnie się odciąć lecz wojna jest jak hydry głowa
hybrydowa, w szeregach wielu młodych ludzi
którzy topią grubą flotę jak w toulonie francuzi
siostry których niewinność jak rydza śmigłego guzik
jak działo kraba paruje czacha
serce wali jak armata, prędkość myśli jest liczona w machach
płuca jak filtry t+34
przez to powieki ciężkie jak schwerer gustav
jak nayirah każdy tutaj jest szczery
monopolowy jest jak szpital polowy, niedziela jak iperyt
to miasto świeci jak biały fosfor x3
jak biały fosfor, jak biały fosfor

droga na szczyt pełna zgonów jak pod monte casino
do płatnego lazaretu gruz 300 zawiną
weteran pod żabką do byłej próbuje sms wysłać
tego szyfru nie złamałaby nawet
ekspozytura 300, inny jak na żubrze soła
złapał się latarni i kręci koła
agent z dwójki bajeruje na schodach
wkradł się w łaski mężatki, będzie działać na tyłach wroga
reszta zajęta jest odwrotem
zieją ogniem jak krokodyl churchill po kebabie z ostrym sosem
niedziela jak wagnerowcy z młotem
prześcieradło zlane potem, inni otuleni złotym kocem
jak tykanie zegara w stalingradzie sumienie
refleksja jak partyzanci robiący pacyfikację
śpiew ptaków brzmi jak jęki kiedy słucha jeniec
na grobie nieznanego szczęścia złożą używki wieniec

dawniej widziałem pejzaże dzisiaj tylko fronty
dawniej widziałem pejzaże dzisiaj tylko fronty
dawniej widziałem pejzaże dzisiaj tylko fronty
to miasto świeci jak biały fosfor



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...