azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

brak dysku - opadające liście lyrics

Loading...

[zwrotka 1: mc pusz]
dni ponure i deszczowe czy ten sen się ziści
sam na sam w tle opadających liści
los niszczy jak zgroza i nie patrzy na korzyści
a ludzi jak psy i zamyśleni idealiści
tysiące ludzi zamyślonych w tonie myśli
zgrozy monotonii, zapatrzeni w telefoni
spotykam ich tysiące, miliony to właśnie oni
sen o lepszym jutro mnie nie uspokoi
a więc patrzę w przyszłość z otoczką melancholii
myśli, których brzmienie zakreśla otoczenie
niszczy od środka wyniszcza jak wspomnienie
chaotyczne świata rozdrobnienie
sprawy nie istotne w samotności gnoje
mieszają się z thc i w natłoku myśli tone
a do tego lbn, niczym miasto sen
zakreśla dzień za dniem
pierdolona monotonia, a kolejny dzień
jest i będzie kolejnym szarym dniem
fala thc jak tsunami cbd
zalewa myślami ulewa płynąca problemami
a czas jak dynamit, zaskakuje reakcjami

[zwrotka 2: emwu]
to jest całe nasze otoczenie
spokój jest naszym marzeniem
lecz przychodzą problemy
chyba już nic się nie zmieni
będzie co raz gorzej
czy bóg tu pomoże
czy kolejny zostanie zadźgany nożem
ciągle jesteśmy na nowym życia torze
chcemy spełniać swe cele i marzenia
lecz zacznie się dużo zmieniać
i będzie zupełnie inaczej
będzie dużo innych zdarzeń
świat cały w strasznej karze
nie dla tych co szukają wrażeń
świat rządzi się zakazem
manipulacja za każdym razem

[zwrotka 3: sahin]
sam na sam se swoim tokiem myśli
widokiem tak nierealnym, że nie może się przyśnić
w tle szum stale opadających liści
dla mnie to fala tsunami, dla was zimny prysznic
barwy życia jak 1000, wędruje w wersach życie
barwy jesiennych liści wokół pustych ławek widzę
barwy i odcienie szarości poznane w tydzień
dopiero po upływie czasu zauważam różnice
jestem swoim cieniem, bo choć jestem obecny
to nie spełniam swego życia frekwencji
każdemu zdarza się ominąć w życiu w chuj ważnych spraw
własną ścieżkę obraliśmy dawno mimo lat
zima, wiosna, lato, jesień koło zataczamy
z każdym nowym dniem pytania rozważamy
dlaczego tylu ludzi topi się w zawiści
kto tu zostanie i powstanie, by nowe cele ziścić
życie to jeden wielki pierdolony wyścig
kto spadnie pierwszy wśród opadających liści



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...