brbck - kręcę się po mieście lyrics
[refren: radosław]
przychodzi sobota znowu kręcę się po mieście
spotykam tych złych ludzi, którzy mają złe intencje
siadam sobie na ławce, ale chce od życia więcej
robiłem te złe rzeczy, o których dziś mówić nie chcę.(x2)
[zwrotka 1: ungula]
znowu kręcę się po mieście, znowu chodzę sam
uzależniony od szkiełka znowu klikam instagram
nic się nie zmieniło w pół godziny, w szkiełku dalej chłam
ja rap dalej gram, brak perspektyw barman nalej nam
mów co chcesz synu, mów co chcesz synu
ja nie będę kolejnym typem co nie może spać bez acodinu
mam zdyskredytować mumble rap to daj mi pięć minut
rzucę pięć rymów, nigdy nic nie robię na przymus
kiedy idę w kimę mroczne myśli mam w bani
przecież muszę być na szczyciе tak jak dushane i sully
jestem outcastеm jak devlin bo nie gadam już z wami
ja chcę tylko robić rap i płynąć na jego fali
[refren: radosław]
przychodzi sobota znowu kręcę się po mieście
spotykam tych złych ludzi, którzy mają złe intencje
siadam sobie na ławce, ale chce od życia więcej
robiłem te złe rzeczy, o których dziś mówić nie chcę.(x2)
[zwrotka 2: ungula]
przeżyłem więcej zawodów niż jest kurwa gwiazd na niebie
one wicia nauczyły że trzeba liczyć na siebie
a nie innych, że liczy miłość się a nie ruchanie w drogiej willi
a jak masz priorytety inne no to kurwa bicz plis
bo ja wyczulam instynkt, na dziwki z twarzą ingrid
gdy kręcę się po mieście przedtem paląc kilka gibli
jebie mnie co mówią inni, chyba że mówią mi graj
a jak chcesz żebym przestał no to naślij fbi
[refren: radosław]
przychodzi sobota znowu kręcę się po mieście
spotykam tych złych ludzi, którzy mają złe intencje
siadam sobie na ławce, ale chce od życia więcej
robiłem te złe rzeczy, o których dziś mówić nie chcę.(x2)
Random Lyrics