azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bu (pl) – twarde lądowanie lyrics

Loading...

[refren]
masz miękkie serce, lepiej miej twardą dupę
tym razem ruletkę obsługuje przekupiony krupier
ludzie nie potrafią zutylizować swych gówien
więc je podrzucają, wyzbywszy się sumień
masz miękkie serce, lepiej miej twardą dupę
tym razem ruletkę obsługuje przekupiony krupier
ludzie nie potrafią zutylizować swych gówien
więc je podrzucają, wyzbywszy się sumień

[zwrotka 1]
kto w przedszkolu był kapusiem, niekoniecznie z tego wyrósł
może jak teraz donosi, to wie nawet, kto ma dyżur
bólu tego mięśnia nie uleczy kardiochirurg
nie każdego skurwiela rozliczy carandiru
i w tych dziejach granda zbirów versus banda świrów
garda, synu! dwa lica ma ulic harvardu prymus
brat ignorantem, brak wsparcia przywiódł
relacje przypominające klimat w czarn0bylu
chciałem dobrze, wyszło jak zwykle – fifa, sto gram, pikle
bo poczułem się nie gorzej niżeli w kolanie z cyrklem
delikwent obrobi twój, nie pogardzi żony tyłkiem
łajdak z kurwą, praktycznie jak co drugi minister
niepokoi, że niby chuj wie, kto kogo zbroi
by na przykład zabrać kurdom ziemię, krajan pokroić
martwi wodzów narcyzm, egoizm, terroryzm
oto środki ostrożności dla tej odmiany eboli

[refren]
masz miękkie serce, lepiej miej twardą dupę
tym razem ruletkę obsługuje przekupiony krupier
ludzie nie potrafią zutylizować swych gówien
więc je podrzucają, wyzbywszy się sumień
masz miękkie serce, lepiej miej twardą dupę
tym razem ruletkę obsługuje przekupiony krupier
ludzie nie potrafią zutylizować swych gówien
więc je podrzucają, wyzbywszy się sumień

[zwrotka 2]
od człowieka do śmiecia bywa kusy bardzo przedział
sporowi nie podlega, że bluzgi paździoch odszczeka
to sęp, a nie kolega; to rzep, jak często nie ma
pożycza na piwo, kebab, ma weed, bo nie odwiedza
zdradliwą rzeka, po klepach pierwszych było jebać
lepiej, gdyby zestaw ten wyżebrał spod tesco biedak
niewdzięczna menda, niezbędna pointa
zazdrosna zrzęda, święta bez pensa enta
pocisk à la szpetna flegma, lang woli nie pamiętać
czym jest partnerska ręka, dlatego więź ta sczezła
niedaleko gnije jabłko od jabłoni
żyć wyżej, niż sra, nosi syf obecny w genach gnoi
dosyć paranoi, zarobku na rymach moich
ile, kurwa, można doić, powtarzać schemat troi
w ofierze serducho, a jednak boli dupsko
i prekursor w ocenie niby swoich się ciulnął
co nagle stało kulką w gardle, stało się ulgą
masz gwarancję, że za majkiem zawsze wstąpi we mnie muflon

[tekst i andotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...