azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

buczer - na rewir wbijam lyrics

Loading...

[refren] x2
słyszysz pierwszy wers (wers), wiesz kto nawija (co)
ponownie boss (boss) na rewir wbija (wbija)
buja się szyja (szyja), trenujesz karkiem (tak)
już od dekady (tak) mam taką jazdę (tak)

[zwrotka 1]
kolejny rok (rok), kolejna dziara (tak)
kolejna płyta (płyta), jadę jak taran (taran)
to ja ten wariat (wariat) co rozpierdala (bo)
dali mi bit (bit), to go poskładam
znowu na bębnach tnę to na setach (ratatata)
cisnę jak beta pierdolę letarg (ratatata)
to jest ten skurwiel co dumnie reprezentuję trn (trn)
wciąż powracam jak zły sen
i dobrze wiem, że polska nie jest jeszcze gotowa
ale konsekwentnie na ulice pcham swój towar
tak swój chłopak (swój chłopak) co się wychował
na tej muzyce i będę ją wam serwował
widzę w tym sens (sens) jestem uparty (co)
powoli jak w pokerze odkrywam kolejne karty
jadę tak wolno (wolno), bo wolny mam styl (co)
chcesz wyjść na wolno (wolno) to wolne żarty (hahaha)

[refren] x2

[zwrotka 2]
połowa tutaj nie k-ma bazy zostali w dwudziestym wieku
pierdolę ziom te bohomazy na głupotę nie ma leku
nie czuję lęku (lęku), może to źle (źle)
jedno jest pewne don’t f-ck with trn
jak 2 chainz (2 chainz) jestem inny (different)
połowa w polsce nawet nie zna tej ksywy (tak)
jestem myśliwym (wooh) ciągle poluję (wooh)
jak namierzę cel (wooh) nie pudłuję
jak to rozumiesz (co) to już twój problem
you wanna beef (beef), przemyśl to dobrze (dobrze)
szkoda mi bitu (bitu) by się przepychać (wrrraaa)
bo miejsce beef’u (beef’u), jest na ulicach
polska żałuję (wooh), że mnie poznała
bo teraz nie potrafi kazać mi iść do diabła
ja uzależniam jak dobry towar
a, z moim rapem, nie można przedawkować

[refren] x3

[tekst – rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...