azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

buczer - witaj polsko lyrics

Loading...

[zwrotka 1: buczer]
katuj rap mój bratku, sterta faktów
tak, mój rap już dawno zawitał półświatku
bez świadków faktur, lewych paktów jadę do przodu
nadal mocno dudni b-ss z mojego samochodu
huczy subwoofer, choć ich uszy są nadal głuche
wywodzę się z ulicy choć odziany markowym ciuchem
wciąż stres koję buchem, mój rap otworzył drzwi do branży butem
a ich serca są moim łupem
zdobyłem bardzo dużo jeszcze więcej straciłem
zrozumiałem, że w życiu ważne są tylko chwile
mam w jedną stronę bilet
wciąż miażdżę swoim stylem
wciąż tnę pow! pow! sk!llem
ostrym jak sztylet
byle było na jakąś chwile
byle było zwinąć co w blete
byle by był mikrofon i bit
byle by to potem poszło w eter
wtedy będę szczęśliwy, to jest moja nirvana
klucz do mic’a rymami, potem to dawać wam, yo!

[refren: buczer] x2
w szklance łycha z colą
w bletce marihuana
plot na membranach
witaj polsko, kolejny zamach
przeżyją dramat ci co myśleli, że już nie wrócę
jestem tu znowu, nie dasz rady przed tym uciec

[zwrotka 2: donguralesko]
zapada zmierzch nad osiedlami
ja obydwoma pucami, idę pełnymi żaglami, ahoj!
generał woj, co wróży jakby wylewał wosk
liryczny box, porzuć własny stos coś
mój rap, mój hajs, moja marihuana
pale do rana, jadę na jana, wsiadam do van’a
to moja wartość dodana, to hip hop matematyka
nie wiesz, nie wnikaj
gural z buczerem, rapu smrodem znaczymy teren
złoty interes, tu gówno ci poryje beret
jak sora pisze literę
kreślę, jestem liderem, siedzę na tronie nie na krześle
i jest nieźle, znają mnie na mieście
puszczają mnie kurwa na tym osiedlowym radiowęźle
mówię prosto i zwięźle, mówię tak jak mówię
mówię to co mówię… (uwierz mi co lubię)

[refren buczer] x2

[zwrotka 3: buczer]
słowa utkało życie, grubymi nićmi
szyta afera, zaczynałem od zera
liczy się tylko tu i teraz
ja nie powielam schematów, wyznaczam nowe standardy
jestem uparty, oni mają znaczone karty
twardy łeb, bezwarunkowa miłość do muzyki
sprawia, że to wciąga cię jak twarde narkotyki
zapraszam do fabryki to fabryka hitów
zapisuję rymami kolejne sterty zeszytów
nie sprzedam rękopisów jak leszek, nie moja wczyta
moje rękopisy lecą w polskę na płytach
i jeśli mnie ktoś spyta, czemu na bitach słychać mnie
odpowiem krótko – to moje przeznaczenie, wiem
nie każdy kupuje towar, który serwuje wam, ja
ale każdy doceni fakt, że tyle lat w to gram, ja
co zrobić chłopak, ja się nie wycofam
wiesz dlaczego to robię? robie to no bo to kocham, yo!

[refren buczer] x2

[zwrotka 4: donguralesko]
kto nie pracuje – nie je
kto nie błyszczy – nie jedzie
wiadomo przecież, prawdziwych poznajemy w biedzie
nie je kto nie pracuje, nie jedzie kto nie błyszczy
zdobędziemy szczyt, staje fenix ze zgliszczy
kto nie pracuje nie je, kto nie błyszczy nie jedzie
wiadomo przecież, prawdziwych poznajemy w biedzie
nie je kto nie pracuje, nie jedzie kto nie błyszczy
zdobędziemy szczyt, staje fenix ze zgliszczy, co?!

[tekst – rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...