buka - walkman lyrics
[zwrotka 1]
nikt nie traktował tego serio, w podstawówce laski miały zwałę
że mam sztruksy, wynalazki jak za oceanem
zawsze w słuchawkach bujałem się po szkole i po za nią
miałem wyjebane na przedmioty, które mi wpajano
rzadko tam bywałem, żeby móc nagrywać rap na chacie
potem przejebane, wybacz, nagany nagrane raczej
i tak marnowałem się według tych typiar umów
nauczycielki, kurwa, szarego życia tłumów
a dzisiaj? niejedna by się zajarała tą liryką
szkoda, że dla nich to “tralalala” typów znikąd
i widzisz? te “tralalala” dla nas to jebane carpe diem
oddane na majka z beatem przed publikę
to nasze życie, jak nie k-masz, tak to idzie na volumach
jak na speedzie po amfetaminie, na linie po schroomach
oni mieli niezły ubaw, że to minie, nic z tego nie będzie
ja miałem walkman i bilet po swoje szczęście!
[refren] (x2)
a wtedy tylko walkman w kieszeni i słuchawki na uszach
rap na h 24 potem zwrotki na arkuszach
i nawet jak myśleli, że to przeminie w minutę
miałem walkmana w kieszeni, teraz całujcie mnie w dupę!
[zwrotka 2]
olałem szkołę, żeby robić rap, bo inaczej nie mogłem, fakt
i spakowałem torbę po lo i lotem joł chłopaki
na głęboką wodę, gdzie nic nie k-małem, mogłem spaść
lecz zostałem na trochę i poznałem, co to flow na tracki
potem lotem szybki come back – w dół – to początek
walka trwa tu, a w portfelu tylko drobne
każdy by ci napluł w mordę, gdyby tylko chwycił forsę
jak tu wyżyć, kiedy bezrobocie krzyczy tu dosłownie
i ci wszyscy przechodnie, każdy ci życzy, byś odszedł
i ci napici, na chodniki rozbici jak myśli z bolsem
politycy na korbie i policz przy tym teorie
ty grzmisz, nie widzisz, a może nie ma cię tutaj w ogóle?
kminisz, ja miałem walkmana i playera potem
i plan, by spełniać marzenia, na przemian na co mam ochotę
mam do powiedzenia trochę i będę to robić dalej
ja i mój walkman, powiedz światu, że mam wyjebane!
[refren] (x2)
[zwrotka 3]
mogłem iść na uniwerek, w anglii ułożyć to sobie konkret
nie poszedłem na egzamin, bo graliśmy wtedy koncert
po raz pierwszy w polsce, a mój drugi w życiu, owszem
to było jasne jak słońce, że pojadę tam do bitu dobrze
nie mów mi chłopcze: “jesteś nierozsądny”
świetnie mam poukładane opcje i wiem co z czym
i jeszcze nie raz ci chłopcy, kurwa, udowodnią w tekstach
że więcej w nas mądrości niż w tych waszych lekcjach, a wiesz jak?
wszystko albo nic, boisko graj w to albo wyjdź
bo tylko pełnym gwiazdkom światło nie przestało lśnić za szybko
a reszcie palą znicz, a życie jest zbyt krótkie
żeby przestać śnić swój sukces licząc tylko na gotówkę i co
stając przed l-strem dziś nie martwię się o jutro
to jest dla mnie naturalne, bo bez kartek tracę puls, co
potencjalnie rzuca płótno mi pod zasyp farby dla was
ja i mój walkman – a szary świat niech spierdala!
Random Lyrics
- nancy amancio - que se abran los cielos lyrics
- jeremy loops - what would i know lyrics
- odesza - say my name (hayden james remix) lyrics
- quebonafide - manekin lyrics
- lucio bukowski - rhum arrangé lyrics
- koipo - third eye flow lyrics
- kon'science - kontrasting lyrics
- la-mc malcriado - mas amor (feat. mayra andrade) lyrics
- bakry & black m - mon son s'évade lyrics
- svfi - pretty lyrics