caesar (pl) - ostatni samuraj lyrics
[verse 1: caesar]
poszerzam horyzonty choć newschool’e jebią na full hd
ze składem mogę zgarnąć sztos, gramy w pokera – ful, kładę
hypeman podbija moje stawki, nasza jest pula chociaż twój check(czek)
czasem pasuje mi jak breitling, ale mój jedyny pas to gucci belt
bo samurajem jestem, wsadzę katanę w pochwę bejbe ci
gdy suki gadają, to kończę na ustach ich #maybelline
to nonsens, że robisz postęp, gdy za niego forsę zgarniam ja
ziom w tą grę wchodzę na dobre już, konnichiwa
[verse 2: caesar]
kurwy myślą, że hip-hop to tylko słowa na pe i ha
na klacie dumnie z pacyfką idę suko, to kwiaty zła
i kurwa nie przesadzam, bo nie jestem ogrodnikiem, stary
ty byłeś mi krewny szacunek i pęgę, a w rezultacie odniosłeś rany
chcieli rozjebać tę grę, a się pogubiły pionki
dalej się będą popisywać, co drugi chce wygląd jak scofield
nie muszę koloryzować, żeby zatuszować błędy
pragnę barwnego życia yakuzy, czuć na własnej skórze ich względy
twoje klipy to p-rno, prócz pierdolenia, z dupy masz styl
moje klipy to p-rno, nie mówią w mediach, ogląda każdy
a featu nie będzie z bushido chociaż żyję w zgodzie z nim
mam w chuju czy gram jak twój idol skoro słyszę “finish him”
mów mi kitana flow, bo mam pełen wachlarz rymów i
rzucam je kurwa tak często ziom, że stracisz łeb #fatality
więc nie rób ty z siebie tu koksa, gdy nie palisz się do bójki już
don kichot’cie lepiej kwasy odstaw, spierdalaj do moulin rouge
[verse 3: caesar]
nie mam wielkich mięśni więc kurwa nie poniosę klęski
kicia mi mówi, że jestem męski, zarobię na futro, wakacje w grecji
bo mój status związku jest quo, co nie wiąże z pytaniem quo vadis?
sos zarobię tu choć napięty mam plan jak parys
kondom ze śmiechu pęka, gdy widzi napływ hipsterów na rap
a jak nie wiesz o co mi biega włącz endomondo i spierdalaj
mój rap to najlepsza koka, polaczkom zagra na nosie
jak wonder włączasz p-rnosa, bo chcesz dojść do głosu bossie
laski mówią, że kozak styl mam, mówię im vice versa’ce
niunie nawet w moim psychiatryku mówią, ale z ciebie pacjent
robiłem rap dla zabicia czasu, dziś idę z d-ch-m jego
gdy wszyscy w okół mówią “pracuj”, spierdala moje ego tam
tak rację masz, bo jestem leniem, zazdrosny byku
kurwa jak możesz mieć rację nie mając nawet racji bytu
a moje linijki dziś mierzą wysoko, wymierzą ci karę kolego
i to ja tu jestem grą – słowo – bo przeszedłem siebie samego
Random Lyrics
- gemitaiz - è inutile lyrics
- free-d - and then you die (traduction française) lyrics
- tom jones - hide and seek lyrics
- 'songs for a new world' 2018 encores! off-center company - stars and the moon lyrics
- micah bournes - every poem lyrics
- enzet - i pensieri di un pazzo lyrics
- la casa azul - no más myolastan lyrics
- aberracja - foeva kid lyrics
- jr castro - no title lyrics
- bea miller - song like you lyrics