cebis - odpycham zło lyrics
musiałem się odciąć na chwilę od syfu
odzwyczaić od pierdolonych nawyków
tu bez spięć wchodzę z banią
która pozwoliła poukładać w całość
życie pełne ciągłych przygód
to wszystko był mój wybór
marnowałem potencjał i dodatkowy przychód
najważniejsza lekcja, to był dla mnie c dur
teraz w ciągłym biegu, zapierdalamy by zdobywać biegun
ref
ciągle odpycham zło, lecz ono wraca do mnie tu ze zdwojoną siłą
ciągle przemawia głos, który mówi “weź mnie bo nie ma szans na miłość”
jakość nie ilość, jakoś nie miło, ciągle było kiedy oczekiwałem na bilon
przynoszę stilo, jakiego nie widział świat
wniosę na scenę 90 kilo, tyle waży rap
zmieniam położenie, do dechy gaz
u ciebie wciąż opóźnieniе, o parę lat
zapinaj pas, kiedy wchodzimy robimy na bicie la baston
będzie w garagе aston, z purpurową maską
to słowne pesto, ma nasycić cały skład
gdy mówię let’s go, to odpalam majk
dla nich się tylko liczy jaki dochód
dla mnie też ale nie za sprawą ziomów
ciągła praca, w tym boże dopomóż
by droga na szczyt przebiegła jednonóż
(ciągła praca, robię atak)
ref
Random Lyrics
- fuego sintana - members only lyrics
- unloved - no substance lyrics
- el has - apathy (clean short version) lyrics
- alex touzet - impressionist lyrics
- the butterfly effect - great heights lyrics
- rock city worship - peace in place lyrics
- mowgs & nino uptown - favours lyrics
- behnam bani - iran lyrics
- 2000 off-broadway revival cast - class - saturday night lyrics
- archers - sit yourself down lyrics