azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

chada - historia zatoczyła koło lyrics

Loading...

historia zatoczyła koło lyrics
[zwrotka 1]
znowu budzisz się w celi, twoim bliskim jest przykro
ty się złościsz, bo w sumie mogłeś tego uniknąć
duszkiem wypijasz kawę, palisz szluga na szybko
znasz to dobrze, więc łatwiej ci do tego przywyknąć
czas wyznacza rutyna, ciężko o jakieś plany
czytasz książki, powtarzasz sobie kodeks skazanych
żyjesz teraźniejszością, chłoniesz klimat tej puszki
zastanawiasz się w ciszy czy nie jesteś bezduszny
tu zasady są proste, żyjesz w zgodzie z sumieniem
robisz trening i całkowicie zmieniasz myślenie
ciągła walka o status, trzymasz się w swoich kręgach
choć się modlisz, to szczęście i tak tutaj nie sięga
znów wychodzisz na sp+cer, mija kolejny dzień
o wolności to myślisz chyba nawet przez sen
witam cię po tej stronie, koleżko bądźmy szczerzy
będzie dobrze – codziennie każesz sobie w to wierzyć
[refren]
myślisz o dawnych błędach, nie jest ci wszystko jedno
ciałem jesteś w więzieniu, sercem z ludźmi na zewnątrz
znów dopada cię przeszłość, w koło kolczaste druty
tu gdzie szlugi od zawsze pełnią funkcję waluty
myślisz o dawnych błędach, nie jest ci wszystko jedno
ciałem jesteś w więzieniu, sercem z ludźmi na zewnątrz
znów dopada cię przeszłość, wdychasz gęste powietrze
dziś zabieram cię w miejsce, gdzie sam udać się nie chcesz

[zwrotka 2]
plany walą się w gruzy, wiara daje ci siłę
patrzysz w sufit i myślisz nad tym co zostawiłeś
denerwują cię fakty i ten problemów ogrom
w myślach pytasz dlaczego znów ci się nie powiodło
czas powoli się sączy, ile można grać w kości?
masz być twardy, nie wolno ci okazać słabości
znowu budzisz się w celi, przytłaczają cię fakty
każdy z nas ma nadzieję, że to po raz ostatni
czytasz listy i palisz, wszystko wygląda mgliście
takie chwile skłaniają cię do głębszych przemyśleń
bierzesz kolejny oddech, czujesz na szyi ucisk
czytasz biblię w nadziei, że się w końcu nawrócisz
sytuacja jest ciężka, myślisz co będzie wkrótce
jak na razie cokolwiek ciężko uznać za sukces
siedzisz w odosobnieniu, zaczynasz wątpić w miłość
nie znam takich, których to miejsce by nawróciło
[refren]
myślisz o dawnych błędach, nie jest ci wszystko jedno
ciałem jesteś w więzieniu, sercem z ludźmi na zewnątrz
znów dopada cię przeszłość, w koło kolczaste druty
tu gdzie szlugi od zawsze pełnią funkcję waluty
myślisz o dawnych błędach, nie jest ci wszystko jedno
ciałem jesteś w więzieniu, sercem z ludźmi na zewnątrz
znów dopada cię przeszłość, wdychasz gęste powietrze
dziś zabieram cię w miejsce, gdzie sam udać się nie chcesz

[zwrotka 3]
teraz czujesz bezsilność, dobrze znasz to uczucie
gdybyś mógł tylko bracie, to byś zaraz stąd uciekł
myślisz znów o wolności, w sumie robisz to stale
przed odsiadką jej w ogóle jakoś nie doceniałeś
w miejscu stoi zegarek, tutaj czas liczysz w latach
i tak siedzisz, czekasz na wieści od adwokata
w kubku mętna herbata, której nie musisz studzić
liczysz dni, prokurator je od ciebie wyłudził
nie masz już wątpliwości – twoim domem jest cela
znowu palisz i toniesz w tych sądowych papierach
myślisz o konsekwencjach, brak pokory cię złości
idziesz dzwonić, odganiasz od siebie wątpliwości
potem wracasz pod cele no i przeklinasz w duszy
to jedzenie, którego nawet pies by nie ruszył
teraz zamykasz oczy, znów się robisz spokojny
uwięzione masz ciało, ale umysł masz wolny
[refren]
myślisz o dawnych błędach, nie jest ci wszystko jedno
ciałem jesteś w więzieniu, sercem z ludźmi na zewnątrz
znów dopada cię przeszłość, w koło kolczaste druty
tu gdzie szlugi od zawsze pełnią funkcję waluty
myślisz o dawnych błędach, nie jest ci wszystko jedno
ciałem jesteś w więzieniu, sercem z ludźmi na zewnątrz
znów dopada cię przeszłość, wdychasz gęste powietrze
dziś zabieram cię w miejsce, gdzie sam udać się nie chcesz



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...