azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ćpaj stajl – chrześcijański trap lyrics

Loading...

[tekst piosenki “chrześcijański trap”]

[zwrotka 1: kony]
poszedłem na odwyk, bo (bo) od kilku lat nie miałem stopki
dzisiaj przynajmniej nie piję gorzoły tak jak pieprzony anthony hopkins, oh (oh)
nie mam wątroby, nie mam roboty i nie mam ochoty na nic
jedyne co (co) przychodzi do głowy, to żeby się zabić
zapić albo wziąć drugi
niestety nie nie mam odwagi się życia się pozbawić
za to mam długi oraz kurwa liczne zatargi, oh (oh)
i to nie żarty, musiałem stąd się wyprowadzić
bo byłbym martwy, gdybym wciąż (wciąż) nadużywał alko i twardych
pozdrawiam mordy, które umarły promując nasz jebany styl życia
również tych, co poszli za kraty na parę ładnych lat do kicia
pozdro dla taty za bycie wytrwałym + skurwysyn ma dar do picia
pozdrawiam fanów, nie bierzcie drugów, oh (oh)

[refren: cool p]
ziomuś, polej banieczkę
no dawaj dalej, uściśnij mordeczkę
kony nie pije, nie poznaję typa
urodziny, imieniny stypa
ze mną się nie napijesz, al!ck?
co to za pizda, co odmawia bani?
mordeczko, chodź no na linię
od jednej na pewno nie zginiesz
[zwrotka 2: cool p]
wyszedłem z terapii + ogarnięty przez rok nie piłem ani łyka
na trasie wiedziała to z całej polski publika
widziałeś al!cka jak spinał? myślałem, że kogoś zabiję
a i tak było super (super)
wstawałem i jadłem owsiankę (ta), co drugi dzień jogging (woo)
skończyłem toksyczne relacje, pozbyłem się długów i fobii
gadałem na lewo i prawo jak strasznie mi dobrze w tym stanie
że wolę sp+cer po parku niż szalone dziwki i zrytą banię
jebany diabeł czekał cierpliwie aż się złamię
i się doczekał skurwiel + znów pokazałem, kim jestem naprawdę
białe szaleństwo, dziwko
myślisz, że skąd się to wzięło?
powstało dzieło, lecz ja upadłem (kurwa) + nie pytaj dlaczego
nie pytaj jak (jak) i nie pytaj za co + sam tego nie wiem (nie)
na razie znikam + znów się odezwę, gdy wrócę do siebie

[refren: cool p]
ziomuś, polej banieczkę
no dawaj dalej, uściśnij mordeczkę
kony nie pije, nie poznaję typa
urodziny, imieniny stypa
ze mną się nie napijesz, al!ck?
co to za pizda, co odmawia bani?
mordeczko, chodź no na linię
od jednej na pewno nie zginiesz
[zwrotka 3: cool p]
kurwaaa!
co mi będziesz pierdolił, lamusie?
jestem największym krakowskim narkusem
(…) mi dwie
i tak będę na minusie
mógłbym stąd uciec (jak kony), ale to chuja da
ten skurwysyn dealer pojawia się l+strze zawsze gdy patrzę tam
ciężko mi kurwa oddychać i (…)
nawet gdy robię to parku (ziomuś)
ciężko nie stracić umiaru, nawet gdy nie ma smaru (ziomuś)
jak jeszcze nie brałeś towaru i właśnie szukasz namiaru (ziomuś)
to lepiej se daruj (o)
od dzisiaj ćpaj stajl jest trzeźwy
ćpaj stajl jest trzeźwy
ćpaj stajl
ćpaj stajl (dziwko)
ćpaj stajl
ćpaj stajl, ćpaj stajl jest+ (prr, jee)
ćpaj stajl (kurwa+a+a)
ćpaj stajl

[outro: cool p]
ćpaj stajl jest trzeźwy, trzeźwy



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...