azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

czeski - życie nie jest... lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
byłem w brzuchu, gdy był mundial w meksyku
już wtedy pierwszy sukces – najszybszy z plemników
to ci psikus, tylu odstawiłem w tyle
następny wygrany wyścig dopiero na kolinie
czas płynie, a ja się niczym nie martwię
przynajmniej dawno taką przywalono mi łatkę
a wolałbym już chyba jakąś łapkę na fejsie
za jakiś piracki post czy niedojebane zdjęcie
kieruję się sercem, dlatego jestem singlem
i marzę wypuścić singiel, który rozpierdoli system
dlatego, że go pierdolę systematycznie
ale jego podejście wcale nie jest pasywne
odpłaca mi pięknym za nadobne
a ja naiwnie wierzę, że kiedyś na nim za robię
najprawdopodobniej będę żył już tak stale
niezłomność – na tym polu to najlepszy manewr

[refren]
życie nie jest usłane różami
ale nikt nie twierdził, że będzie łatwo
i nawet kiedy naprawdę jest do bani
zawsze staram się patrzeć ponad to
życie nie jest usłane różami
rzadko kiedy znajdujesz się na fali
nawet jeśli wszystko będzie się walić
ciągle wierzę, że wyjdę z tego cały

[zwrotka 2]
wredny los wykrzywił mi psychikę
palców też cholera nie raczył oszczędzić
kiedyś przez to bliskie było mi rozbicie
teraz traktuję to jak handicap dla reszty
odebrałem wiele lekcji, mało wyciągnąłem wniosków
w końcu chciałbym dać scenie świeży podmuch jak monsun
wyruszam na podbój gotowy na wszystko
chcę stawać na podium – to nigdy mi nie zbrzydło
hip-hop dał mi wiarę w głębsze jutro
pokazał, że nie można dać zatrzymać się kontuzjom
nawet jeśli w kieszeni jest już pusto
a wszystkie alternatywy powoli się kurczą
minę każdy uskok i myśl samobójczą
bo musisz wierzyć w siebie, a nie w jakieś bóstwo
nie jestem bogobojny i nie oddam wrogom formy
choć zdarza mi się modlić, gdy jestem nierozsądny

[refren]
życie nie jest usłane różami
ale nikt nie twierdził, że będzie łatwo
i nawet kiedy naprawdę jest do bani
zawsze staram się patrzeć ponad to
życie nie jest usłane różami
rzadko kiedy znajdujesz się na fali
nawet jeśli wszystko będzie się walić
ciągle wierzę, że wyjdę z tego cały

[zwrotka 3]
stawiam kroki po bardzo cienkim lodzie
to lód po którym łatwo znaleźć się pod powierzchnią
przez to, że banknot wykreował obieg
z którego łatwo wypaść i nagle być pod kreską
daję respect podziemiom, kocham underground
byłbym już pod ziemią, gdyby nie ten rap
kurwa, tyle mu zawdzięczam
że nawet jak dam dupy, to zrobię to od serca
napędzam się, stagnacja nie może mnie chwycić
zaręczam, że nie zmienię tu polityki
napotykam wnyki, ale przecież to normalne
kiedyś to pewnie zrezygnowałbym przed startem
kształtuję charakter, bo w życiu są momenty
że trzeba schować dumę w kieszeń i zacisnąć zęby
czasem wydać werdykt, po prostu się określić
bo nie żyje się łatwo za mgłą swych perspektyw

[refren]
życie nie jest usłane różami
ale nikt nie twierdził, że będzie łatwo
i nawet kiedy naprawdę jest do bani
zawsze staram się patrzeć ponad to
życie nie jest usłane różami
rzadko kiedy znajdujesz się na fali
nawet jeśli wszystko będzie się walić
ciągle wierzę, że wyjdę z tego cały



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...