czkawka - lucyfer lyrics
ref:
stos, dać na stos
dać wszystko w co już nie wierzę
miałem głos oddać głos
lecz nie mam już kontaktów w niebie
lucyferska hipokryzja, tak bardzo dotyczy ciebie
od jutra będę dobry, będę święty jakbym został księdzem x2
nie oddaje laurów bogu, nie oskarżam go także o swoje cierpienie
od dziś wszystko co mnie spotyka biorę tylko i wyłącznie na siebie
dziękujcie bogu mój syn żyje, on przeżył operacje
boże niech ktoś mi pomoże niech dzwoni na 112
długo zajmuje by zrozumieć kto daje i zabiera naprawdę
sam przyznaje że się oszukiwałem, długo zajęło mi by odkryć prawdę
moja puszka pandory już zbyt długo stała tu zamknięta
czas by się uwolnić i dać upust swego kurwa piekła
ref:
stos, dać na stos
dać wszystko w co już nie wierzę
miałem głos oddać głos
lecz nie mam już kontaktów w niebie
lucyferska hipokryzja, tak bardzo dotyczy ciebie
od jutra będę dobry, będę święty jakbym został księdzem x2
pożoga nad tym światem, a podpałką tylko człowiek
jesteś swoim grabarzem a ja do grobu cie wpierdole
ty graniczysz z własnym słowem,nitka życia niezbyt długa
posiadam złote nożyce, będziesz musiał odpukać
waż słowa, znaj ich ciężar
czystość, rzecz święta
wierność, osiągnięta
szczerość, 1 kwietnia
życie a śmierć żadna różnica, chodzący trup, żywa legenda
nie powiedziałbym że to herezja, czysta szczerość z mego serca
kim jest posejdon bez trójzębu
a kim zeus bez ruchania
kim jestem bez swego bólu
a kim ty bez pierdolenia
wszystko krzyczę z mego serca, nie mam obaw że umieram
bo wielką stolicą piekła jest kurwa nasza planeta
brak wyboru, brak litości, płynę już łódką anubisa
nie ma zdań nie mam słów, pod mym językiem jest moneta
nienawiść do twego imienia, wkurwia mnie każda litera
chciałeś kurwa żebym umarł więc że sobą cie zabieram
ref:
stos, dać na stos
dać wszystko w co już nie wierzę
miałem głos oddać głos
lecz nie mam już kontaktów w niebie
lucyferska hipokryzja, tak bardzo dotyczy ciebie
od jutra będę dobry, będę święty jakbym został księdzem x2
korpo+szczury, nasze życie jest w ich brudnych rękach
zabrali mi oni matkę zabrali mi także ojca
od małego skurwysyny brały wszystko to co kocham
pokochałem więc nienawiść od dziś wolna moja głowa
Random Lyrics
- yanas - lambo lyrics
- the ultimate destroyer - sick of quarantine lyrics
- anna ly - grandioso rey lyrics
- soulrot - blackstone lyrics
- soulrot - this putrid canvas lyrics
- big vern - my time lyrics
- j. scott may - the introduction lyrics
- frank the songman - summer home lyrics
- kevin osmond - helena (instrumental remix) lyrics
- reece lemonius - bad guy lyrics