azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

daniel drumz - kleeer & smark lyrics

Loading...

[intro]
teraz poleci sampel, który dobrze kojarzę
ten, kto zrobił z niego bit, chyba jest kuglarzem
chociaż może nie, w końcu to typ ze stażem
a bit jest po to, żeby bujać! w każdym razie…
siema, cześć, elo, witka daniel
pozdrawiam teraz kraków, ciebie i maję
i [?] miałem tam być na prawie
i byłem prawie… dupa!

[zwrotka 1]
znasz to uczucie, jest po dwudziestej trzeciej
na luzie możesz setką po mieście lecieć
uchylone szyby jak 2cztery7 i lerek
na pełnej penerze leci guru i premier
a głośniki buczą, lekkie przeciążenie
bo to auto twoich starych, albo twoje z niemiec
za trzy klocki, czyli głośnik nie jest mocny
a ty nic nie mówisz jak ireneusz krosny
bo jest dobrze (jest dobrze), luz masz teraz
jak gdybyś był młodszy i na full dał walkmana
w środku volt, enigma albo wspólna scena
wtedy to przegrywałeś, korzyść obopólna nieraz
nagrałeś komuś, a ktoś nagrał tobie
i to awruk był prawdziwy drugi obieg
teraz każdy ma playera i to ciągnie z sieci
jest nadmiar muzyki i jest nadmiar śmieci
[refren]
puść sobie szlagier z tamtych lat
wyp3 albo 600v
cokolwiek, odtwarzaj to cały czas
do znu+dze+nia!
teraz puść sobie szlagier z tamtych lat
“się żyje”, “letniak”, “o mój los jest gra”
cokolwiek, odtwarzaj to cały czas
do znu+dze+nia!

[zarefren]
odtwarzaj to cały czas, aha
(cały wieczór, cały wieczór)
(cały wieczór, cały wieczór)
(cały wieczór, cały wieczór)
(cały wieczór, cały wieczór)
(cały wieczór, cały wieczór)
(cały wieczór, cały wieczór)
cały, cały, cały, cały, cały czas

[zwrotka 2]
znasz to uczucie, pierwszy raz na majku
czujesz się jak tajfun, a rapujesz jak fajfus
nie wbijasz się w bit, przeciągasz sylaby
i najlepsze – rapujesz do pończochy swojej mamy
siedzicie z blantami, snując plany
wymyślacie teledyski, macie inne omamy
ze trzy fanki z wami, ale to raczej raszple
też noszą baggy, bo niby czują klimat, wiesz
wokół zapach trawki (ha), smak wolności
wtedy jeszcze mogłeś w knajpach kruszyć kości
wtedy mogłeś, bo byłeś awruk małolatem
zajaranym rapem i przejaranym latem
jak nie było wolnych kwater, wbijaliście w plener
rózne składy i ekipy, ale nigdy kapele
fristajle do butelek, jakbyś majka trzymał
chciałbym tam wrócić, na dłuużej się zatrzymać
[refren]
puść sobie szlagier z tamtych lat
wyp3 albo 600v
cokolwiek, odtwarzaj to cały czas
do znu+dze+nia!
teraz puść sobie szlagier z tamtych lat
“się żyje”, “letniak”, “o mój los jest gra”
cokolwiek, odtwarzaj to cały czas
do znu+dze+nia!

[zarefren]
odtwarzaj to cały czas, aha
(cały wieczór, cały wieczór)
(cały wieczór, cały wieczór)
(cały wieczór, cały wieczór)
(cały wieczór, cały wieczór)
(cały wieczór, cały wieczór)
(cały wieczór, cały wieczór)
cały, cały, cały, cały, cały czas



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...