azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

daniel dym knf - żałuję lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
żałuję że tylko jedno życie mogę oddać rymom
nieśmiertelne słowa one nie zaginą nigdy
wszystkie bitwy wszystkie wyznaczone cele
robię co mogę a że mogę nie wiele to
najważniejsi dla mnie są moi przyjaciele
nie ma ich za wiele taka prawda stary
że żałuję często męczę głowie wspomnieniami
wiem niby nie warto żałować się nie powinno
wiele znaczeń cztery ja się dziele tą rozkminką
ten rap to wszystko wzloty i upadki
no bo jak inaczej jak nie zaczynać od klatki
w piaskownicy grabki często też pierwsze awanti
społeczniakom przeszkadzały nawet nasze ławki
a to symbolika początku przyjaźni
dym knf nie próbuj z nas zakpić
tu wszystkie etapy tej życiowej skali
było was tu tylu jak bracia traktowani
co się z okazało okazali się kurwami
czas wyleczył rany przestrzeń […] zostawił
a po was pamiątka to spalony pergamin

[refren]
już dziś mogę powiedzieć śmiało wygrałem
po pierwsze dziękuje za to życie które miałem
po drugie daliśmy wam nieśmiertelne rymy
jeśli nas słuchałeś należałeś do rodziny
po trzecie bo to życie nie jest łatwe przecież
trzeba robić swoje widzimy się na mecie
na necie zawsze za friko nasze kawałki
szacunek wszystkim poległym na polu walki

[zwrotka 2]
autorytet znalazłem gdzie tam na stadionie
starszyzna była wzorem ale na szczycie jest koniec
w drodze do celu przeciętność mi nie imponuje
gdzie jestem dzisiaj gdzie w rymach życie opisuje
wykrzykujesz ślepo slogany idoli
najlepiej brzmią te rapy posypanej coli
się wszystko pierdoli a miało być tak pięknie
najbardziej boli gdy ziomek na komendzie mięknie
pęka serce kiedy w imię zasad
musisz porzucić to co kochałeś od bobasa
rok 2003 gdzieś tam mój tekst pierwszy
w tym czasie daniel w stadion wjebany już do reszty
w tych trasach dalekim gdy mijasz kolejne rzeki
wracają refleksje wtedy gdy topnieją śniegi
jeszcze raz powtórzę dla mnie wielki zaszczyt
żałuję ze musiałem patrzeć na was martwych

[refren]
już dziś mogę powiedzieć śmiało wygrałem
po pierwsze dziękuje za to życie które miałem
po drugie daliśmy wam nieśmiertelne rymy
jeśli nas słuchałeś należałeś do rodziny
po trzecie bo to życie nie jest łatwe przecież
trzeba robić swoje widzimy się na mecie
na necie zawsze za friko nasze kawałki
szacunek wszystkim poległym na polu walki

[zwrotka 3]
gdy patrze dumnie w l-stro a dla niektórych za późno
chociaż wiem ze starania te nie pójdą na próżno
już przywykłem ze w tym życiu przeważnie to jest trudno
i gramy taki rap jaki podpowiada serce
pseudo gwiazdy wiedza ze sprzedały się bezsprzecznie
kopciuszki promuj rap i za koncert 5 tysięcy
nie tak miał wyglądać rap z wiara dla tych ludzi biednych
gimbusy na koncertach bilet kurwa za pięć zero
przecwele rozjebusy głośno krzyczą śmierć frajerom
my gramy bardzo żadko a jak gramy to konkretnie w tym potarganych swetrze jesteś wyjątkowym dzieckiem
bo nawet głodny z bratem to podzielisz się tym chlebkiem
20 teledysków żeby rozpromować markę
ja stawiam na lirykę dla mnie to naprawdę warte
historie z tej płyty kształtowały mój charakter
pozdrówki za kraty pozdro też na emigracje

[refren]
już dziś mogę powiedzieć śmiało wygrałem
po pierwsze dziękuje za to życie które miałem
po drugie daliśmy wam nieśmiertelne rymy
jeśli nas słuchałeś należałeś do rodziny
po trzecie bo to życie nie jest łatwe przecież
trzeba robić swoje widzimy się na mecie
na necie zawsze za friko nasze kawałki
szacunek wszystkim poległym na polu walki



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...