darióż (pl) - spontan lyrics
[chorus: darióż] (x2)
wal bombę teraz ze mną brat
mieć ciągle te 20 lat
wiesz, w ogóle nie przeliczać
bez planów, tak to spontan
[verse 1: darióż]
dobra, przyznaję, nie to, że zrobić muszę
czas podpisać aneks do umowy z morfeuszem
przestać spać, kurwa mać, po 12 godziń dziennie
w końcu wstać, ten rap grać, można se złapać za rękę
od jakiegoś czasu wszystko se odkładam na później
no, kurwa, oprócz hajsu, bo z nim bywa różnie
przez 10-tym jak ten dziad, nie stać mnie nawet na setkę
po 10-tym, wiesz jak pan, tak rozpierdalam tą pęgę
nie mam zmartweń mordo, to dla mej duszy zdrowo
tylko zakazany owoc, dumnie krąży mi nad głową
to prowo? kurwa, jakie prowo?
chce już zawsze rozpierdalać scenę z moją załogą
miałem kwadratowe flow, to prawda #minecraft
teraz jak szama po buchach wchodzi ci ta gadka
w sumie ciągle leży mi, co o tym sądzisz, mordo
ci z nasa potwierdzili, że to wyjebane w kosmos
[chorus: darióż] (x2)
wal bombę teraz ze mną brat
mieć ciągle te 20 lat
wiesz, w ogóle nie przeliczać
bez planów, tak to spontan
[verse 2: stolar]
kolejny dzień jak co dzień, przewijam się po mieście
idę zrobić coś, czego nie zrobiłem jeszcze
przede mną ludzi grupa, przywitam się i spadam
operacja: spontan, czeka już ludzi gromada
nie ma żadnych “ale”, więc będzie dobra bania
przed wejściem czeka na mnie już moja kompania
polej kolejkę, ziomek, nie rób wielkich oczu
rano trzeba wstać, ale jestem na to gotów
znów 12-tka przede mną, czekam do fajrantu
spotkamy się, nagramy, coś oddamy temu miastu
później cały czas tu będzie lecieć, brachu
a my w tej grze mistrzami, szach mat i po was tu
pada ziomek, mówił może jakiś menel
chętnie bym się zabrał, ale mam puste kieszenie
więc co mam zrobić, nie wiem. coś zaraz się zaradzi
a na razie do zobaczenia przy stole, kamraci
[chorus: darióż] (x2)
wal bombę teraz ze mną brat
mieć ciągle te 20 lat
wiesz, w ogóle nie przeliczać strat
bez planów, tak to spontan
[verse 3: darióż]
a może, ty byś też chciał tak
pierdolić wszystko, ruszyć w świat
wiesz, jesteś młody, teraz jest na to czas
więc rób wszystkie rzeczy, na które masz zakaz
wciąż bawię się i nikt mnie nie zatrzyma
wczoraj dzwonił do mnie morda i zapr-nował wyjazd
no jasne. proste, że pojadę
nie mam hajsu, żaden problem, przecież jakoś go ogarnę
sam wiesz mordo, chcieć to móc
za parę słów, mam parę stów
liczy się tylko teraz i tu
odrabiam, będę miał, no i chuj
żyję z dnia na dzień, carpe diem i jebnięcie
tutaj tylko liczy się, nie myślę o tym, co będzie
mordo, mam nadzieję, wiedz, że staniesz w tym pierwszym rzędzie
i zaśpiewasz razem ze mną ten refren na koncercie
[chorus: darióż] (x2)
wal bombę teraz ze mną brat
mieć ciągle te 20 lat
wiesz, w ogóle nie przeliczać
bez planów, tak to spontan
Random Lyrics
- malacates trebol shop - de colores lyrics
- krystal keith - doin' it lyrics
- duwap kaine - run up a check lyrics
- the astral stereo project - thoughts at the beach house lyrics
- agnostic mythology - agnostic apology lyrics
- hit like a girl - take up my time lyrics
- 3racha - placebo lyrics
- my luv notes - one hunnid lyrics
- world controller - apocalypse lyrics
- ezze - luxury lyrics