azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dawid borysiewicz - zmojegoświataniewychodzisięjakzbenzo lyrics

Loading...

[intro]
mamy tu dwudziestokilkuletniego mężczyznę w stanie nieprzytomności. możliwe przedawkowanie, substancja jest nieznana. puls 60, nitkowaty, częstotliwość oddechu 8. pacjent został zaintubowany. jest blady i napotny, temperatura ciała spada. ciśnienie 90/60. gsc 3. będziemy aktualizować po drodze, przewidywany czas przyjazdu: 7 minut

[zwrotka 1]
wkręcam się za szybko w romansidło, czasem przydałby się red pill
widzę sidło konsekwencji, znów na lekcji nieobecny
byłem i wróciłem z limbo i spojrzałem w oczy bestii
mam libido na uprzęży, żeby nie przespać się z besti
zyskałbym nowego wroga, jak szatana się wyrzekłbym
kabina to konfesjonał i wymienię swoje grzeszki
za dużo waży sumienie, ja nie znam takiej cyferki
ziomek writer mówi przestań mazać się to zmalujesz papierki
od kataru do monaru, od delirki do dilerki
nie wpadłem tu na drina do baru, zawijam się nie chusteczki
udrożniłem te zatoki, węszę spisek, bo mam przepływ
choć nie piję, to wychylę za to kim dzisiaj jesteśmy

[refren]
to jak rzut beretem, no nie dalej był monar
nie wiem znów sam gdzie jest, bo posiałem gdzieś morał
żyję tu, w tym chlewie, gdzie każdy to bipolar
stary huh, sam nie wiem, no jak tu nie zwariować

[zwrotka 2]
psychodelik raz na kwartał, zawsze odmawiam wódeczki
wracam sam na kwadrat i nie czuję się gorzej z tym
nawiedzają mnie flashbacki, fraktal tak jak po lsd
bez uwięzi tej sugestii, że sam nie podołam bez nich
bardziej poznam siebie sam z tej famy czy od terapeutki?
zwykle rozdział zamykam i potem układam puzelki
jak po kościach tamte dramy nasze ścieżki się rozeszły
nie dla zemsty, dla zasady nie podam ci ręki
nie stracę ani godziny, żeby być lubiany przez nich
udawajcie wciąż rodziny, ja mam przepis na ten pressing
znam kukiełki każdej sekty, wy te gierki macie we krwi
wiszą czas i kapkę pęgi, tylko dlatego są krewni
[refren]
to jak rzut beretem, no nie dalej był monar
nie wiem znów sam gdzie jest, bo posiałem gdzieś morał
żyję tu, w tym chlewie, gdzie każdy to bipolar
stary huh, sam nie wiem, no jak tu nie zwariować

[zwrotka 3]
zostawiła kabaretki ta co pieprzy o mnie rzeczy
tyle pokus co pretensji, tyle osób co perspektyw
śmierci życzą setki węzy, sory może się nie spełnić
właśnie budzę się latergu i szkoda, że to nie sen był
oj zakłuje trefny towar, czułem się taki maleńki
wiruje cały festyn aż wariuje błędnik
i tak leci kabarecik, zapraszam do karuzelki
ten bilecik to pod język, te wycieczki to był bad trip
parę rundek zrobiliśmy sobie z ziomkami z karetki
i dali mi drugie życie, no taki mały prezencik
kwas askorbinowy, tran i magnes to wszystkie tabletki
to co mnie wykończy + wolne fury i szybkie panienki

[refren]
to jak rzut beretem, no nie dalej był monar
nie wiem znów sam gdzie jest, bo posiałem gdzieś morał
żyję tu, w tym chlewie, gdzie każdy to bipolar
stary huh, sam nie wiem, no jak tu nie zwariować



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...