dawider - projekt epka lyrics
[chorus]
koncepty
miałem rozpisane na kartce
rezygnowałem z nich, gdy bujało jak na barce
koncepty
co? gdzie? jakie luki?
żeby to nie była klapa trzymam kciuki
notatnik, nocki, losowe teksty
razem z emocjami zamieniłem je na wersy
teraz czas by zrobić to co chciałem zrobić tu od łebka
siema, opowiem o projekcie epka
[verse 1]
zacznijmy od nazwy, bo to krótka historia
wymyśliłem se, że to będzie jakaś fantasmagoria
brakowało dymów, chciałem prostych wymów
przeleciała z wiatrem antologia prostych rymów
za+zaczęło się od gorących szesnastek i solara
wymyślałem wersy, kiedy w tle darmowa muza grała
chociaż jako laik już śledziłеm kiedyś se rapscenę
inspiracją lata tеmu został sam łona i webber
siadałem do tego, gdy głowa zimna i gorąca
ten jeden numer piszę tutaj jakoś od miesiąca
chyba najgorzej, gdy kreatywność łapią skurcze
medycznym terminem nazywane braki weny twórczej
[bridge 1]
wierzę w boga, a nie w rzeczy, które robię
to jest dziwne, a chcę tylko tu zostawić ślad po sobie
lubię sobie gadać, ale w niezbyt dużym gronie
straciłem wiarę w wiele rzeczy, ale nie w ten kurwa projekt
[chorus]
koncepty
miałem rozpisane na kartce
rezygnowałem z nich, gdy bujało jak na barce
koncepty
co? gdzie? jakie luki?
żeby to nie była klapa trzymaj kciuki
notatnik, nocki, losowe teksty
razem z emocjami zamieniłem je na wersy
teraz czas by zrobić to co chciałem zrobić tu od łebka
dalsza część opowieści o projekcie epka
[verse 2]
dlaczego zrobiłem projekt? ciężko odpowiedzieć
przecież mam prywatne życie i swoją ścieżkę kariery
chyba na liczne pytania musiałem sam odpowiedzieć
chyba dzięki trakom chciałem pokonać liczne bariery
jaka w takim razie będzie twoja odpowiedź?
dobrze mam rozumieć, że to jest swego rodzaju spowiedź?
na bitach perkasa zostawiłem siebie w kilku słowach
w sumie nie wiem stary, sam mi powiedz
podpisuję się imieniem, nie żadną ksywą rapera
idę za jednym celem + kupić rodzicom kampera
chyba z dumą w końcu mogę głośno to powiedzieć
projekt zakończony, dzięki wszystkim i do zobaczenia
[bridge 2]
ze słuchaczem się bawię ence pence, w której ręce
chciałem jeden numer, a skończyło się na epce
boski dar mikrofonu składam ci teraz na ręce
gościu, jestem dawid, a nie pierdolony emce
Random Lyrics
- kwiat jabłoni - kometa lyrics
- ashleyoj - fam lyrics
- os pontos negros - depois da bonança vem a tempestade lyrics
- bo diddley - doing the crawdaddy lyrics
- mateus sales - hadit lyrics
- man of faith - hunnid on the highway lyrics
- the crystal furs - panther city pariah lyrics
- cheap talk - animal lyrics
- guava juice - i love mario kart tour lyrics
- doc mcstuffins - loud loud louie lyrics