azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ddot (pol) - głód lyrics

Loading...

[refren: malarz]
ciągle jemy, a dalej czuję głód
chcę czegoś więcej niż kebaby na pół
nie stanę w miejscu, muszę wykonać ruch
nie chcę zmienić się, nie chcę życia jak żul
chłopaki fatum boys, za blisko poznali ból
mój ziomal nie chce żyć, boli mnie serce jak chuj
chcę czegoś więcej niż kebaby na pół
mogę z nim kraść, plikiem zakopię dół

[zwrotka 1: malarz]
obskórne miejsca, jak woda a ja jak prąd
latam jak stoch, a chcę znaleźć swój ląd
ludzie na dm piszą + “sosa to kot”
nienawidzę się, chcę się rozpłynąć jak wosk
przez ten muł, zobaczyłem kilka dróg
scaliłem zasady, sam nadałem im kontur
mówisz, że się o mnie martwisz, a sam wyglądasz jak trup
kilka okoliczności, całe zwęziły mi [?]
kto jest przy mnie, a kto chuj
kto jest z nimi, a kto [?]
niektórym nic nie pomoże, nigdy nie będą już cool
staram się tym nie przejmować, alе teraz kurwa stój
cały świat jest mój

[zwrotka 2: bibi]
za długo głodny byłem już, i niе chcę dzielić na pół
musimy pozamiatać brum , odpalam to ładuj do fury (yeah)
straciłem wielu kolegów, a wielu i tak przecież jeszcze nie kończy oddychać
uważajcie komu oddajecie siebie
nic nie jest na zawsze + to rzadki rarytas
kiedyś jak dżolo, zabiore do soho, się zaczerwienie jak paka marlboro
ściska ich dupa, będę anakondą
poproszą o zdjęcię, głowa myśli po to
całe złoto [?] po coś
nie daje siebie na tacy jak p+rno
czasem trza się przekopać przez błoto, żeby odkryć złoto
to chyba przez te napoje, czasem łapiemy za poręcz
nie jestem już amatorem, to pracuje ciągle na swoje
i nie znam nikogo kto zrozumie fobię
nosiłem ranę, się mogła zagoić
najlepsza opcja + po prostu zapomnij
daj parę lat, mordo na mojej warcie
już żaden z ziomali nie będzie stał głodny
[refren: malarz]
ciągle jemy, a dalej czuję głód
chcę czegoś więcej niż kebaby na pół
nie stanę w miejscu, muszę wykonać ruch
nie chcę zmienić się, nie chcę życia jak żul
chłopaki fatum boys, za blisko poznali ból
mój ziomal nie chce żyć, boli mnie serce jak chuj
chcę czegoś więcej niż kebaby na pół
mogę z nim kraść, plikiem zakopię dół

[zwrotka 3: soulrad]
powiedz, jak myśleć mam logicznie, jeśli nie chcę nic innego
nie gram tu podpierdolony świstek, dasz wody bądź mym kolegą
dawno temu nauczyłem się myśleć w tym i moje ziomy to wiedzą
dlatego będę każdego tutaj kurwa krył, nie są tu ze mną na sezon
jak jest słabo ze mną, razem siedzą w tym
powiedz kurwa kto ma taki sznyt
[?] no a gdzie mam być
się nie poddam, nie zabraknie sił
głowa chłodna i sprytny jak lis
zamrożę mój kurwa cały team + nie ma opcji, by inaczej miało być
jeśli chcesz mnie ściągać w dół, to traktuję cię jak toksynę
daję prawdę na stół, w chuju mam jaką zrobisz minę
ciężko mi jest zaufać, jak tyle razy się przeliczam
muszę dbać o swoję imię, dlatego nie idę na skrót
[outro: malarz]
dalej czuję głód
chcę czegoś więcej niż kebaby na pół
nie stanę w miejscu, muszę wykonać ruch
nie chcę zmienić się, nie chcę życia jak żul
dalej czuję głód
dalej czuję głód
dalej czuję głód
mogę z nim kraść, plikiem zakopię dół



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...