a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ddot (pol) - tasak lyrics

[intro]
oh wait, it’s sulim
zzziper’s down
hugepat, let me hit it
raz raz raz
malarzsosa bas+m+nt records
wypluwam kule ognia

[zwrotka 1: duczak]

puszczam muzę w obieg, sieka stereo jak tasak
po machu pracuję, ale się przy tym nie zmacham
nie toleruję zasad, co nie kryją moich zasad
ale jedyną zasadą to, że dawno nie ma zasad
śpiewasz, że masz brata, a traktujesz go jak łaka
bo wziąłeś z nim pigułę, się pomiziajcie po ptakach
dostałem, kurwa, tubę, jak facet nie będę płakał
tylko będę gonił swoje do końca świata jak dakar
nawet jak ujebią nogi, będę, dziwko, na tym latać
jakbym spalił z gwatemali, mordo, najlepszego krzaka
3000 ludzi na gramie, a mają plakat
do tego dziary double d, to mnie, mordo, wzmacnia
boli mnie, ile npc ma żyć
wyjebanе w twoje dwójki, ja robię to tak jak mistrz
ceremonii, no bo studio dla mniе to jest ring
napierdalam punche, w kieszeni mam coraz większy plik
czym starszy jestem, więcej na barach mam, ciągły stres, dalej gram
nie chcę wejścia do bram, tylko jaguary u mych bram
spoko, puszczaj ten chłam, doceniam to, co mam
małą łyżeczką, ale się przynajmniej nie porzygam
[zwrotka 2: malarz]

kiedyś unosił mnie wiatr, a dziś upadłem na pysk
już mam dość superlatyw, przez mój pesymistyczny styl
nabrałem za dużo na talerz, to nie było all inclusive
i nie mogłem tego przejść naprawdę stres był za duży

[bridge: duczak, malarz]
dalej chce nagrywać to, weź podgłośnij mi bit
jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o plik
kilku og powiedziało że mam do tego dryg
likier, bass, trawa, pięciolinia to mój nawyk

[malarz cd.]

ja chce na sobie złoto, a ty zostałeś w barażach
ty dalej słaby kokon, a patrz jak się przeobrażam
tnę wokale bez patrzenia, sushi master fl tasak
robię to kurwa za długo, żeby ryć się w komentarzach
młody malarz okrasa, rap dla mnie to nie praca
mamy mordo drogie paski, a nie gadamy o pasach
wokal surowy jak tatar, poszatkowany przez tasak
podobno masz mocne barsy, sam wiesz co na nie wykładam
kiedyś myślałem co myśleli o mnie, a teraz w sumie olewam to
kiedyś mieli za cipę, teraz ich zatykam jak tampon

potrzebuję spokoju, bo muszę zapełnić saldo
[bridge: duczak, malarz]
dalej chce nagrywać to, weź podgłośnij mi bit
jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o plik
kilku og powiedziało że mam do tego dryg
likier, bass, trawa, pięciolinia, ddot

- ddot pol lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS