a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ddot (pol) - wydzwaniam zioma lyrics

[refren: senti]

wydzwaniam zioma
bierzemy połówę, a nie towar + jebać
wydzwaniamy zioma
[?] bo to już pora jest
wydzwaniam zioma
bierzemy połówę, a nie towar + jebać
ona już jest moja
[?] bo to już pora jest

[zwrotka 1: senti]

jeden moment, jeden, jeden, jeden strzał
ona prosi mnie o wodę to jej mówię + zdejmij [?]
ona całkiem spoko kręci, ale nie że nas
sorry mamy problem, coś jakby mi przestał stać
ona ma twarz wygiętą tą substancją
0.2 na suko tutaj latarnie nie gasną
mordo, nie obudzi cię tu miasto
a szczególnie jakbyś miał kurwa zasnąć
lubią mnie, tylko z którymi się witam
litery n, poza ksywą to jest przypał
lubię mieć fajny dresscode i ziomali przywitaj
nie słucham techno, tak samo jak kеndricka
lubią mnie, tylko z którymi się witam
litery n, poza ksywą to jest przypał
lubię miеć fajny dresscode, ziomali witam
nie słucham techno, i to jest styl życia
[refren: senti]

[zwrotka 2: duczak]

wydzwaniam zioma, no bo nie mam z nim kontaktu
dzwonię do zioma, bo na głowie mamy spraw w chuj
jak już, jak już zrobię swoje to zabiorę cię do świata, w którym nie ma miejsca na to pierdolenie
pierdolę cię
twój tani flex
jak coś gadasz za plecami to szybko odpulam cię
o rety, to mój trap jest bliżej mety
rzygałem przez nią krwią, a teraz same konkrety

[zwrotka 3: senti, duczak]

lubią mnie, tylko z którymi się witam
litery n, poza ksywą to jest przypał
lubię mieć fajny dresscode i ziomali przywitaj
nie słucham techno, tak samo jak kendricka
beju chyba styk ze stykiem, ci nie styka
typ wyszczekany pod warszawą kurwa główną fikał
chciał zabrać nam torbę, w której był kawałek życia
ja robię to co chcę, a ty łykasz jak pelikan
duczak, pora w głowię, siano, tu liczy się spryt
uciekam od swoich myśli, to jest mój tryb
puchy, wóda, to uliczny styl
moja kasta, moi ludzie to jest ddot
ddot, uliczny styl
lata motyl przez 3 lata, robię to serio for real
serio for real, tych kilka chwil
potrzebuję, żeby wjebać się z moim team’em na szczyt
[refren: senti]

- ddot pol lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS