azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

debest - elo mutancie lyrics

Loading...

na bity jeszcze mnie nie stać bracie (bracie)
pytasz czy rozjebię grę? no raczej (raczej)
także pokłoń się oddaj hołd (yoo)
jakość u mnie high u ciebie low
podkręć vol niech usłyszy to cały blok
stawiam krok większy niż inni zrobili swoich wszystkich w rok (down the road)
mówisz ze ty byk w rapie? (wow)
jak ja wkurwiam was torreador (oo)
patrz jak rosnę w siłę brat
na karku przybywa lat
nigdy nie za późno robić rap
ty skazany ja to kat
czekaj chwile zmienię bat
jadę z tobą klęcz i patrz (whooh whooh)
w twoją stronę znowu punch
twój grób a ja tańcz tańczę w transie
w pełnym lansie
w głowie mówi głos nie dawaj się (dawaj się)
wiem wiem, mój głos jest w chuj monotonny i mulący
co poradzę hashtag to jest mój zjebany styl

ha ha

pyknie to pyknie jak nie no to chuj w to
bardziej jak zajawka anie plan na moją przyszłość
nie będę się spuszczał na siłę żeby wyszło
nie chcesz? nie słuchaj i w temacie wszystko
ja i tak raz na czas wypuszczę rapu paczki
nie wyjdzie to dalej będę woził se zderzaczki
łapie bucha baczki tylko sporadycznie
ale po tym jest mi wow fantastycznie
kasztan od małego rap zajawę tu hejtował
a teraz robi rap no bo jest na niego moda
co jest kurwa? nie w tą stronę tu idziemy
po to tu nagrywam żeby zepchnąć ich ze sceny
w porównaniu do nich robię to gówno z serducha
a takiego fiuta małolatów cała polska słucha
sam mi przyznaj co ma do przekazania?
gucci louis dior? pierdole wasze ubrania (aww)
haha

„fura za dwie banki” wow przekaz w chuj
zjadam was z pesto kruszy się pod wami lód
hajs jest bardzo ważny ale nie najważniejszy
każdy o tym track, że go masz czujesz się lepszy?
też chce mieć w chuj kwitu chyba jak tu większość
nie po trupach mordo miej tu swoją autentyczność
nie stawiaj go, na pozycji numer jeden
nie osrywaj przez niego bliskich kiedy są w potrzebie
na marginesie pozdrawiam moich słuchaczy
wy dajecie kopa żebym częściej robił rapy
i jeszcze jedno razem rozjebiemy wszystkich
dawaj grabę ziomuś róbmy sukom zimny prysznic
to nie kurwa piknik tylko wejście w drzwi z trepa
startuje do biegu nie mając pojęcia gdzie jest meta
gaszę kiepa, bo już bit mi się tu kończy
powiedz swojemu ziomkowi niech se
włączy to

(haha)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...