azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

deemz - wszyscy śpią lyrics

Loading...

[refren: beteo, chivas, beteo & chivas]
wszyscy śpią, ja muszę lecieć wysoko jak dron
w swoim świecie jestem jak c+3po
ledwo biegnę, czemu nagle teraz chcą
być mną, leje dom perignon
i się cieszę, że to jakie koszty są
nie jest najważniejsze, ja+jakie koszty są, ej
czemu nagle teraz chcą
być mną

[zwrotka 1: beteo]
ej, piątek, sobota, niedziela
łączy was coś, kiedy dzieli się temat, ej
blok potem tańczy jak rafał maserak
znowu się ściera, karta mastercard
ja tylko woda do pełna czy do tego m’ka
siedzę w iphone’ie, bo przyszła ofеrta
bo przyszła twoja dziewczyna, widziałem ją
chyba wysłała deemz’owi dm’ka
ziomal, zwolnij, rozjebałеś łeb o chodnik (znowu?)
też nie spałem od tygodni, tacy sami a niepodobni (blee)
ej no (ej no), zwolnij (zwolnij), rozjebałeś łeb o chodnik (ho?)
tacy sami, niepodobni (ho?), tacy sami niepodobni

[refren: beteo, chivas, beteo & chivas]
wszyscy śpią, ja muszę lecieć wysoko jak dron
w swoim świecie jestem jak c+3po
ledwo biegnę, czemu nagle teraz chcą
być mną, leje dom perignon
i się cieszę, że to jakie koszty są
nie jest najważniejsze, ja+jakie koszty są, ej
czemu nagle teraz chcą
być mną
[zwrotka 2: chivas]
to chyba sen, chociaż nie śpię
oczy są suche, spuchnięte
nie jestem d+ch+m, bo nie chcę
sprzedałem duszę koleżce
rzucam żyletkę
czasy były ciężkie, teraz są lepsze
jestem drań, trochę, oh
sypię w twarz, w oczach piach
jestem prawdą pośród kłamstw
kiedyś braciak, teraz dad

[bridge: beteo]
ej no, zwolnij, rozjebałeś łeb o chodnik (znowu?)
też nie spałem od tygodni, tacy sami a niepodobni (blee)
ej no (ej no), zwolnij (zwolnij), rozjebałeś łeb o chodnik (ho?)
tacy sami, niepodobni (ho?), tacy sami niepodobni

[refren: beteo, chivas, beteo & chivas]
wszyscy śpią, ja muszę lecieć wysoko jak dron
w swoim świecie jestem jak c+3po
ledwo biegnę, czemu nagle teraz chcą
być mną, leje dom perignon
i się cieszę, że to jakie koszty są
nie jest najważniejsze, ja+jakie koszty są, ej
czemu nagle teraz chcą
być mną



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...