azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

delekta x uszer zdp x nastyk - micgyver lyrics

Loading...

[zwrotka 1: uszer zdp]
nie stworzył mnie zlotoff, palcy nie maczał winkler
a mówię wam to po to, że bez kosy dobrze bit tnę
flow giętkie jak fitness, ty dawaj za to kwit, wiesz
mów mi richard anderson – na makaronie zawiśniesz
masz kłopoty jak dalton, cię przerobię na popcorn
uszu delekta, sprawdź – to macgyver i i pete thornton
styl czarny jak compton, lecim z bombą na hong kong
jesteś jak penny parker, dlatego mi szmato ciąg drąg
mózg pełen patentów, oponentów czeka zew krwi
plus wynalazków parę, także żaden zjeb już nie drwi
nóż to mój niezbędnik, jest susz, to usz to skręci
z rtęci zrobię plusssz, luz blues, martwi pacjenci
agenci phoenix center skazani na beatbanger
w lapku naciskam enter, to blender ci potnie gębę
uczelnia ta tech western, więc fizyk total perwer
przyszedłem tutaj po to, by wykrzesać z was energię

[refren: uszer zdp & delekta](x2)
długopis i kartka, dodaj do tego frajdę
mikrofon, zwój kabla, i naszą głosu barwę
jest popis na samplach, i wyborne punche
uszer delekta nastyk; projekt micgyver

[zwrotka 2: delekta]
konflikty staram się rozwiązywać werbalnie
normalnie nie używam przemocy formalnie
hoduję w sobie bestię, lepszy ja zdechł
jestem bezszelestny jak szept
krok przed nimi zastawiam sidła, durnie
łykają to nieświadomie jak pierwszą komunię
mam plan by rozjebać tą grę w pizdu
mimo że gram sam, to jebnięcie mam za trzystu
jak mowa o honorze, to nigdy nie dałem plamy
tego nie kupisz za euro i dolary
dopada cię frustracja, mam jedną radę stary –
zrób tak jak cobain i osiągnij stan nirwany
taki mam charakter, nie słucham nikogo
jak masz ból dupy, to będę jak proktolog
i zrobię z igły widły, zebyś w końcu pojął
moje słowa moją bronią są i zawsze mnie obronią, bang!

[refren: uszer zdp & delekta](x2)

[outro]
w aluminium roweru wyścigowego jest magnez;
lekki, mocny i palny, zetrzyj go na proszek
dodaj tlenku żelazowego z zardzewiałego żelaza
zmieszaj, dobrze upchnij, a zmienisz drogi rower w palnik

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...