azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

delekta/nastyk - za stary lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
jestem za stary na tytuł młodego kota
umówmy się, nie zdążę już być gwiazdą rock’a
nie zatańczę w programie livin’ la vida loca
wolę by mnie znali k-maci na blokach
pojebaniec, który o piekło się otarł
co by się nie działo, pełna pizda, jak przyszła sobota
walił browar, palił towar i tak poszła cała flota
i nazywał takie życie życiem na pełnych obrotach
latał po mieście, jednocześnie rozpierdalał banknot
było dość wcześnie, gdy barman wypraszał, żeby zamknąć
nad ranem zostawał mu na ramieniu brokat
i znowu pił sam, by zaliczyć kolejny nokaut
za nami chude lata, wierzę, że już będzie oka
plany ambitne i coś tam sobie po mału motam
są rzeczy, które ważą więcej niż góra złota
i tej zasady nie zmieni, ziomeczku, żadna kwota
mamy swój język, którego nie kmini byle ciota
albo najlepszy poliglota
ostatni będą pierwszymi, ja jak idiota
całe życie, kurwa, robiłem wszystko na opak

[refren]
pojebaniec, który o piekło się otarł
co by się nie działo, pełna pizda, jak przyszła sobota
walił browar, palił towar i tak poszła cała flota
i nazywał takie życie życiem na pełnych obrotach
dlatego jestem za stary na tytuł młodego kota
umówmy się, nie zdążę już być gwiazdą rock’a
i nie zatańczę w programie livin’ la vida loca
wolę by mnie znali k-maci na blokach

[zwrotka 2]
klepsydra? przypomina ile czasu jeszcze mam
klepsydra zaprosi znajomych na ostatni marsz
daję maksa z siebie nie tytułując się królem
robię swoje no i wyjebane jaja, toure
percepcja jest najważniejsza
bez niej nie dostrzeżesz tego, co dostrzega reszta
nie mam duszy na ramieniu, ale na ręce mam serce
szukając frajdy w butelce, życie nie będzie weselsze
jestem głodny gry, lecz do sławy mi nie pali się
z tymi co wchodzą w drogę nam, się przywitam jak punisher
twoja złość zda się na nic, psie
uzbrojony w argumenty, więc nie możesz zranić mnie
mam wyczulony słuch, gdy chujowy rap gra
moja szesnastka broni się, każdej pilnuje jaap stam
na co dzień gładko wchodzę w zakręty, jak w nascar
chciałeś mnie dogonić, biorę gnata, strzelam – falstart

[refren]
pojebaniec, który o piekło się otarł
co by się nie działo, pełna pizda, jak przyszła sobota
walił browar, palił towar i tak poszła cała flota
i nazywał takie życie życiem na pełnych obrotach
dlatego jestem za stary na tytuł młodego kota
umówmy się, nie zdążę już być gwiazdą rock’a
i nie zatańczę w programie livin’ la vida loca
wolę by mnie znali k-maci na blokach

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...