deobson - 25 dni lyrics
[hook: aiwka]
to życie ciągle rzuca nam nowe wyzwania
tak ciężko jest oddychać, gdy wokół gęstnieje tlen
i choć niektórych spraw już nie da się naprawiać
zaciskam pięści, walczę, witam kolejny dzień
[verse 1]
chociaż los znów zagrał mi fałszywe akordy
życie strzela, ja staram się być kuloodp-rny
i często trudno jest mi zebrać myśli
rykoszety zawsze trafiają w najbliższych
nie jest łatwo być obok mnie, jak pali mnie ból
czasem za szybko wykładam wszystkie karty na stół
i niepotrzebnie chyba sam chcę dźwigać ten bagaż
przecież razem jest łatwiej z tym wszystkim się zmagać
widziałaś moje łzy, moją bezsilność, mój strach
dwadzieścia pięć dni, w które zawalił mi się świat
byłem bliski szaleństwa, siadła mi głowa
za jakie grzechy musiałem tak odpokutować?
może z boku widać, że się poskładałem szybko
ale w środku mam blizny, serce mam pocięte brzytwą
nic już nie będzie tak jak kiedyś, brakuje mi wsparcia ich
a jak krzyczę, to wiem dobrze, że to niemy krzyk
[hook]
to życie ciągle rzuca nam nowe wyzwania
tak ciężko jest oddychać, gdy wokół gęstnieje tlen
i choć niektórych spraw już nie da się naprawiać
zaciskam pięści, walczę, witam kolejny dzień
[verse 2]
moim dzieciom pozostaną tylko zdjęcia
więc może kiedyś wyczytają miłość w moich wersach
niektórzy mówią: “przestań, za bardzo osobiście”
sporo przeżyłem, mam prawo pisać, o czym myślę
nie wyślę kartki z wakacji, nie wiem jaki adres
nie wierzę w boga, szkoda, byłoby mi tu łatwiej
powtarzam więc jak mantrę: “miałem mnóstwo szczęścia”
jednak przy takim wsparciu nie miałem prawa życia przegrać
trochę kłopotów przysporzyłem, ale więcej dumy
piszę ten wers i jest mi ciężko płacz stłumić
pamiętam jak patrzyli na nas, nie wiem skąd ta wyższość
łatwo oceniać z boku i tak, kurwa, przepowiadać przyszłość
trochę nie wyszło im, widzieli sam popiół
spalone skrzydła, feniks się wzbijał tam do lotu
w tysiąc wspomnień, jeden ciemny pokój i ja
i nic tu po mnie, jeśli nie ujarzmię zła
[hook x2]
to życie ciągle rzuca nam nowe wyzwania
tak ciężko jest oddychać, gdy wokół gęstnieje tlen
i choć niektórych spraw już nie da się naprawiać
zaciskam pięści, walczę, witam kolejny dzień
Random Lyrics
- ric-a-che - the game lyrics
- the telly tubby players - london bridge is falling down lyrics
- jason chen - 至尊寶 (chinese autotune) lyrics
- byron juane - electric halo lyrics
- doc waffles - after 'the ruiner' lyrics
- grupo niche - aprieta lyrics
- mr. swing - high score lyrics
- cr7z - tatsu lyrics
- don black - if mountains were easy to climb lyrics
- lil jj - life lyrics