deobson - najtis lyrics
[refren]
to dla moich ziomów, dla moich k+mpli, dla moich przyjaciół
to dla moich sąsiadów z piastowa, byłych dziewczyn i typów z trzepaków
to dla gości z którymi nie zawsze mi było po drodze, ale mieli charakter
to dla k+mpli z pierwszych wyjazdów za legię, nie tylko gardła mieliśmy zdarte
[zwrotka 1]
to dla moich ludzi z którymi siedziałem na ławkach i klatkach
kartridże pegasus, saletrzak i halupczok i uwe ampler na kapslach
solówki na przerwie, pozdrawiam maćka, od dziecka byłeś dobrym kotem
klasowe po lekcjach, z teczek dwie bramki, a dom był wtedy jak hotel
ile przegrałem w dołek ze stołkiem, pewnie z pół pensji ojca
graliśmy w szachy, makao, pokera, 3 5 8 tysiąca
forsa forsa forsa, w sumie wtedy nikt jej nie miał
jak przyjechał pierwszy maluch do nas był jak obiecana ziemia
kolorowy telewizor 6 kanałów wszystkie chyba z niemiec
sat 1 był na pewno, i pro sieben albo siedem
mecze bundesligi, furtok ziege labaddia
całe dnie turnieje jak mieliśmy już sensibile na amigach
wcześniej na atari albo comodore pierwsze managery
sezon kończyłem nad ranem, lekcje jak gdzieś miałem no to w dupie wtedy
w domu kredyt gonił kredyt, mama ciągle coś spłacała no a jak
tata brał urlop na remont, taki wtedy w wielkich płytach bym tam lajf
[refren]
to dla moich ziomów, dla moich k+mpli, dla moich przyjaciół
to dla moich sąsiadów z piastowa, byłych dziewczyn i typów z trzepaków
to dla gości z którymi nie zawsze mi było po drodze, ale mieli charakter
to dla k+mpli z pierwszych wyjazdów za legię, nie tylko gardła mieliśmy zdarte
to dla moich ziomów, dla moich k+mpli, dla moich przyjaciół
to dla moich sąsiadów z piastowa, byłych dziewczyn i typów z trzepaków
to dla gości z którymi nie zawsze mi było po drodze, ale mieli charakter
to dla k+mpli z pierwszych wyjazdów za legię, nie tylko gardła mieliśmy zdarte
[zwrotka 2]
na wakacjach byłem na wsi morze to widziałem raz
może z raz bieszczady odwiedziłem, nie kojarzę jeśli tak
pamiętam w ursusie basen jak skakałem salta, inni raczej czuli stres
chyba pierwszy raz właśnie tam o dziewczynę biłem się
kilka lat minęło ona z najebanym typem gdzieś rozbiła się
krew się lała, pot na plecach, ale zawsze towarzyszył śmiech
z tamtym czasów mam najlepszych k+mpli, chociaż trudno się nam spotkać
raz na jakiś czas na mieście, albo nad wisłą na schodkach
siedzimy i wspominamy, a uwierz mi że jest co
kiedyś może wiesz napiszę powieść, mam materiał taki że ho ho
do dla moich ludzi ludzi, do dla moich k+mpli to dla moich wrogów
jak cię uderzyłem kiedyś no to pewnie miałem powód
jak nie miałem no to sorry, takie wtedy były czasy
sam nie raz dostałem w mordę, nawet raz od k+mpla z klasy
jak pamiętasz do mnie do numer zadzwoń nie pisz, pogadamy
poszedłbym bym znów na reunion, usiadł, powspominał z wami
Random Lyrics
- jeff the motivator & lnoda - i want give up lyrics
- reru music - nighttime lyrics
- cö shu nie - asphyxia (english cover) lyrics
- yambag - who am i? lyrics
- melissa lamm - 3am lyrics
- flummox - planet cancer lyrics
- josh a - on the edge lyrics
- chagunava - золотой домик (golden house) lyrics
- mobius loop - red tent rising lyrics
- bullpup - thoughts and prayers lyrics