azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dister - gość lyrics

Loading...

[intro]

w białych najkach depczę szary asfalt
chodzę sobie ulicami mego miasta
trochę mnie tutaj w stawie trzaska
ale chuj w to, mój czas nastał, pękła flaszka
i jadę tera… -bang-

haha, ni chuja, jeszcze nie zgłupiałem. dister, dwa czternaście, rrra!

[1]
beka, beka – będę powtarzał to słowo
póki pizdo-trusko-szmaty będą rzucały syf mnogo
beka, beka – będę powtarzał to słowo
póki pizdo-słego-łaki będą szczekały się wożąc
leszcz leszczem jest niezależnie od podkładu
leż grzecznie jeden z drugim i nie mów o słagu
swag level highest to typy z mojego składu
przecież nie trzeba przekazu by budzić basem sąsiadów
mam to czego ty nie masz, wbijam to płonie scena
miej te swoje marzenia, ja się skupiam na celach
jest przejebana wena kiedy sklejam bengera
zatracamy się nieraz, gdy uderzamy na melanż
wielu typów mi zarzuca dużo, daj mi na nich siłę
ja im bym zarzucił tu jedynie pętlę na szyję
wbijam w to kija, jeszcze wbiję sobie w nowę kię
zlewam tych w tyle bo nie mogą dorównać mi stylem, jestem

[ref]
gość. typie, jestem
gość. kurwa, jestem
boss
i tych wanna-be rapierów mam szczerze dość
gość. słyszysz? jestem
gość. widzisz? jestem
gość
i na twoich oczach wyciągam te łapy po sos

[bridge]
jestem gość i mam tych śmieci dość
ktoś chce dać mi w kość to rzucam go na stos
wbiłem tu po props twój i po twój sos
jebnij to na full, pierdol okien koszt

[2]
jak rozay napierdalam masę, nie lubię rajdowców
i na gastro zjadam więcej niż dwustu tych chudych chłopców
i wierzę jedynie w siebie, czytaj – nie uznaję postu
w spinach uznaję pięści i dissy, nie uznaję postów
heh, pewnie powiesz teraz że mam wielkie ego
luz, panny też mówią że mam wielkieego
gdzie jest mój respekt do ciebie? chuj wie go
za bardzo się wożę? ty, i chuj z tego?
wbijam na pętlę, nawijam benger
niszczę cypher, siedzisz na fejsie
mam to zacięcie, zrób mi miejsce
oddawaj pensję i nie gadaj więcej
nawijam pięknie, podnosisz z podłogi szczękę
bang bang, każdy marniak przy mnie wymięknie
ty tylko siedzisz przed kompem i se trenujesz bicka
a ja nieraz widywałem już tą ksywę na cyckach
spytaj koleżanek – każda to alkoholiczka
jak słuchacie mnie, widzisz rumieńce na ich policzkach, jestem

[ref]
gość. typie, jestem
gość. kurwa, jestem
boss
i tych wanna-be rapierów mam szczerze dość
gość. słyszysz? jestem
gość. widzisz? jestem
gość
i na twoich oczach wyciągam te łapy po sos

[3]
1, 2, 3 and to the 4
1 chainz, 2 chainz, 3 chainz, 4
4 chainz, 3 chainz, 2 chainz, 1
you’re chainz, he’s chainz, no chainz, (none)
płacić za fity fejmów? dojdę do wszystkiego sam
ja nie mam w tym interesu, więc interes w tym mam
mój, czaisz? sk!ll ma teraz taki stan
że to mi powinni płacić i mówić na mnie “pan”
czacha tego nie pomieści i mi wybuchnie zaraz
to moja fala, jaraj się, albo masz kulke z fala
jaram się, ty jaraj się – ja potrzebny tej grze – ja ram
jak się też jarasz, to kupujesz to to jest good buy, nara, heh !

[ref]
gość. typie, jestem
gość. kurwa, jestem
boss
i tych wanna-be rapierów mam szczerze dość
gość. słyszysz? jestem
gość. widzisz? jestem
gość
i na twoich oczach wyciągam te łapy po sos

-i coś tam gadam jeszcze hehe-



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...