a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dizkret - zmieniłem zdanie (update) lyrics

[zwrotka 1]
kiedyś myślałem, że się zjemy bez religii
wychowanie w polsce tak ci oczy mydli
z ambon słyszałem takie rzygi, że aż wstyd mi
nie muszę mieć biblii, by nie robić krzywdy innym
nie kupuję hajpu na trend czy artystę
bo minie sezon lub dwa i czar pryśnie
kiedyś każde wyjście z domu traktowałem jak występ
bo przed magistrem sam byłem hajpistem
a życie nie daje nagród nikomu za rzadki nadruk
więc teraz nawrót to raczej wytarty barbur
złap mnie na targu w poszukiwaniu fantów
odfolowałem wszystko, co może nastrój zatruć
nie kłócę się już w necie i nie piszę rantów
jak ktoś był toxic to nie mamy kontaktu
nie szukam wszędzie znaków, raczej przypadku
jest kilka tematów, którym zrobiłem undo

[refren]
zmieniłem zdanie już teraz naprawdę
już jestem sobą, nie taki naprawdę
chociaż los zagnie, oby jak najmniej
po każdym razie jest pora na update

[zwrotka 2]
inflacja marzeń to coś, co dobrze znam
zamykasz oczy, a w głowie powstaje plan
spełnisz marzenia i już więcej potrzeb masz
masz mieszkanie, to chcesz dom jak dwa domy, to chcesz jacht
kapitalizm wlał głupoty mi w głowę
chciałem niemożliwy hajs zrobić coś jak plik monet
teraz byle mieć na podróże i zdrowie
i na starość żyć skromnie sobie może w lizbonie
teraz lepiej słucham, jak ktoś mnie przestrzega
i nie pociąga mnie już żadna ekstrema
a jak nie wychodzi, to próbuję jeszcze raz
bo człowiek się zmienia trochę tak jak w x+menach
znowu lubię rap, chociaż trochę jest trema
i nie rozkręcam beefów jak jakiś desperat
teraz respekt mam, jak umiesz w exela
a jak zrobiłem kiedyś nie tak coś to weź przebać
[refren]
zmieniłem zdanie już teraz naprawdę
już jestem sobą, nie taki naprawdę
chociaż los zagnie, oby jak najmniej
po każdym razie jest pora na update
zmieniłem zdanie już teraz naprawdę
już jestem sobą, nie taki naprawdę
chociaż los zagnie, oby jak najmniej
po każdym razie jest pora na update

- dizkret lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS