dj decks - rzucasz ręcznik na ring lyrics
[zwrotka 1: pih & pyskaty]
rzucasz ręcznik na ring zanim jeszcze dotknę lin
jestem jak frotki w pysk urwę ci film
to jest to, czujesz gong i puszczasz farbę
nie pomoże ci zapomnieć o tym nawet alzhaimer
znasz mnie strach się odbija w twych pinglach
ja lecę na pętlach na których ty byś dyndał
wreszcie tu zjeżdża winda ja w niej po szóstym piwie
gdy ty na dole czekasz zamknięty w szybie
to synek prosta akcja, weź nie wołaj mamy
my już tu gramy na werblach twoimi piszczelami
mamy sto sposobów by cię posłać na deski
ty malujesz oczy, dobrze ci w niebieskim
wierz mi, choć chuj w modę wbijasz
to dzięki nam twój permanentny makijaż
ten pancz rozbija gardę, chwila i oczy martwe
a twoje dłonie rozłożone jak dwa śnięte karpie
[refren: pih x2]
kiedy lecą łzy i gdy nie masz sił na klincz
a twój sekundant rzuca ręcznik na ring
ty patrzysz na nas jak zza rozbitych pingli
przełykasz bólem wybite jedynki
[zwrotka 2: pih & pyskaty]
sns, dj decks, nikt się z nami nie równa
chcesz mieć pomnik jak my za życia, lep, ale z gówna
ten rap to żyła złota, my tępimy stonkę
a ty stań na głowie i zrób skarbonkę
on nie gra dla nich, kleją wersy z wysiłkiem
jebać ich linijkę, kreślę linie proste cyrklem
chyłkiem uciekają z ringu, spójrz na moją dłoń
mam diament mistrza w finglu
gdy wchodzę na scenę mam żywioł, charyzmę i klasę
a ty możesz grać za bramką i plexi gl-ssem
dziś ci gaszę prąd, nieważne co oni na to
mam w dłoni tępy łom, otwieram twój inkubator
niejeden kot chciał mnie drasnąć, nie chcę cię martwić
z tym sadłem z ciebie jest co najwyżej garfield
który z [?] chce się ciskać
pazury utnę mu przy łokciach, a trutkę wsypię w whiskas
[refren: pih x2]
[zwrotka 3: pih & pyskaty]
słyszę niewyraźny bełkot, zacząłeś seplenić
szukasz zębów? są tam gdzie twój ręcznik na ziemi
i nic tego nie zmieni, masz w mordzie manko
szczerby, od dziś wpierdalasz tylko plankton
zmień styl na hardcore a zgarniesz forsę
nagraj o tym jak ciężko na basenie nosić gorset
i nie mów mi, że twoje flow jest gorące
ten wers cię ostudzi, sk-masz jak to jest być morsem
co jest gorsze nie wiem, twoje życie gra pomyłek
skończysz na pisaniu samemu sobie walentynek
a medale synek zapomnij, nie jesteś asem
twój rap to skok na trampolinie w pusty basen
czasem chcesz w nim pływać, twój flow to afront
jedyne co masz w ringu to swój kąpielowy szlafrok
idziesz pod moje dyktando, skazany na bitwę
ty i twoje ziomki skończycie w popielniczce
[refren: pih x2]
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- snoop dogg - take you home lyrics
- compulsive gamblers - your happiness lyrics
- malique - dalam aku ada hantu lyrics
- swings - 익숙해져라 get familiar lyrics
- bitason - interview with you lyrics
- glamour - survivor lyrics
- s.i.t.h - yah lyrics
- milow - ayo technology - acoustic version - live @ br3 lyrics
- alphawolves - walk alone lyrics
- mass love - in the meantime lyrics