azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dj werset - muzeum skuna lyrics

Loading...

[verse 1 + werset]
palę, żeby zrozumieć swój nałóg
ty dymy se nie żałuj, lecz uważaj
bo po paru chmurach przejebanego waxu możesz nie wyjść z oddziału
więc dawaj se pomału, lecimy na freestylu
chyba mam coronavirus i mnie dopadł atak kaszlu

wysiadł mi przedni napęd muszę go dopalić batem
ustawiam się z bratem bo on ma kurwa na to papier
wychodzi z apteki z tematem czyli z konkretnym kozakiem
fakty są takie że pan legal jest polakiem

rap a rzeczywistość, vibe check, pull up
jak seba nie zjarasz juula
ja idę się wyjulać
a ty masz bedziora spowodowanego jaraniem skuna
witaj w muzeum skuna
witaj w muzeum skuna

[chorus + jan glin]
wbijam w muzeum skuna, czuję się jak skamielina
zjarałem dużo boba i leci sobie rozkmina
i krążę po tych salach jakbym poszedł gdzieś do kina
i już nie jaram + jaram, mówię cośtam do ziomala

[verse 2 + beachboy]
gdy day off mam to smażę baty
na wernisażu skuna podpalam eksponaty
na ścianie starożytna runa
witaj w muzeum skuna
rozkminka jest taka + ktoś obok gruda
ja podziękuję, tylko natura
clipper w kieszeni niezbędny jak grip tape
chilluj grejp może kiedyś wyjdzie mixtape, może nie

chodzi o zajawę nie o cash
wyjebane mam w clout ty chyba wiesz
spalam szmelc
baton puszczam w obieg
idę coś pysznego zjeść

i cześć, na pożegnanie pięć

[chorus + jan glin]
wbijam w muzeum skuna, czuję się jak skamielina
zjarałem dużo boba i leci sobie rozkmina
i krążę po tych salach jakbym poszedł gdzieś do kina
i już nie jaram + jaram, mówię cośtam do ziomala



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...