azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dmg 96 - kanibalizmu zarodnik lyrics

Loading...

kanibalizmu zarodnik

z1
śniegu tumany w powietrzu jak obłoki mistycznej pary
wydostając się ze strefy wokół bazy wirowały
dłoń ze stali zacisnęła się na czyimś ramieniu
wyprute bebechy bedą walać się po białym śniegu
pani kanibal zje je na surowo bez popijania
no bo ona ma jaja, bardzo twarda jest jej bania
jak gdyby dysponowała super rentgenowskim wzrokiem
jak w tej sprawie kłamię to niech mnie piekło pochłonie
wyciagnęła tyłki z szamba w którym to utkwiły
tak jak czarna mamba kłami pruje sine żyły
o dodanie siły prosząc ojca w niebiosach
pali se papierosa na tle zniszczonego generatora

z2
z radia słychać komunikat że sypie śnieżyca
a ta podróż się odbywa poprzez latający dywan
po parkingu oświetlonym przеz lampy sodowe
poruszały się pojazdy z łańcuchami na kole
duch co chce przypomniеć sobie jak to być człowiekiem
ręce i nogi ma cieżkie jak unurzone w cemencie
to co zobaczył miało niepokojącą głębię
wszystko spowite we mgle niczym we śnie szare gołębie
morderstwa popełnił kosmita co przejął ciało
podczas gdy wokoło było biało bo sypało
pan szary doświadczył całej gamy ludzkich emocji
choć to tylko z obcej planety kolonii zarodnik



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...