dogas - inny gatunek lyrics
[zwrotka 1]
zaszyłem oczy, widzę zmysły
nie wiem po czym mam tyle wizji
stan rozkoszy, ty wyjdź z płycizny
czuję twój strach, dla mnie strach już się nie liczy
nie widzą nas, nie widzą przyczyn
na co ich stać, zostaną z niczym
czuję smak czystej więzi
nie chcę już znać waszych zakłamanych bredni!
[zwrotka 2]
gabinet cieni, szukam głębi
gapisz się w zenit? lecę na księżyc
spróbuj zmienić, nowy gatunek
nie zmienisz nas, po prostu nie rozumiesz
niewidzialni, nie widzisz prawdy
przeźroczyści, kurwa zbyt b-n-lni
poczuj salwy, leci halny, zimne wersy
zaczynamy, zabieramy was tam, gdzie nikt nie leci!
[zwrotka 3]
mam kurwa tupet, w dupie mam wasz anturaż
weź mnie pod lupę, lubię szał i dobry rap
szanuję sztukę, własny styl i dobry sound
ty szanuj siebie, zarobiony ciężko hajs
to eksperymentarium, ze mną zwariuj
orbitujemy w tańcu jak przy ogniu stado karłów
stawiamy totem indiańskim sposobem
patrzymy w gwiazdy obierając swoją drogę
zbudziłem bestię, proś o amnestię
zabijam resztę, chcemy żyć wiecznie
widzę konstelacje, dostrzegam je wyraźniej
przestań udawać gwiazdę, w ciemności zaraz zgaśniesz
zabieram właśnie ten tlen, którym oddychasz
za moment zjem twój sen i wydam certyfikat
flow-kosmita, wszyscy mi mówią “unikat”
moje słowa wnikają w krew jak trucizna!
Random Lyrics
- tomm ooo - momentary love lyrics
- sonora kush - zero lyrics
- jan-rapowanie & nocny - słowo na koniec lyrics
- squiggity - no pressure lyrics
- matheus maxxt - vôo cerebral lyrics
- kenjiboiii - nobody lyrics
- mg - don't get it lyrics
- jxo - malmi "n" kartano (410 - 007) lyrics
- the tenth - i will not make any boring art lyrics
- yamine - breathe lyrics