azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

doli - nierealne lyrics

Loading...

[refren: doli]
chodzbym miał dużo, ja zawsze chce więcej
wszystko nierealne jakby na mce
nie mogę oddać bo nie działa serce
paradoksalnie bo nakurwiam nieźle
typy się łamią jak walczą o miejsce moje
a ja w kółko czekam na jebany koniec
typy się łamią jak walczą o miejsce moje (miejsce moje)
chodzbym miał dużo, ja zawsze chce więcej
wszystko nierealne jakby na mce
nie mogę oddać bo nie działa serce
paradoksalnie bo nakurwiam nieźle
typy się łamią jak walczą o miejsce moje
a ja w kółko czekam na jebany koniec
typy się łamią jak walczą o miejsce moje (miejsce moje)

[zwrotka 1: cieeechanowicz, szywol]
chodzbym miał dużo, ja zawsze chce więcej
wszystko nierealne jakby na mce
czuje że spadam chodź wysoko lecę i nie mam już uczyć do ciebie i ciebie
znajdź swoje życie jak sharingan chodź mówiłem że nic nie może stać
po pacz lamp potem swoje ręce wszystko nierealne jakby na mce
leżę znowu ciemną nocą jakbym mógł przewidzieć przyszłość
to wszystko tak nierealne tak jak moja rzeczywistość
zapomniałem jak się kocha, proszę naucz mnie od nowa
uszy słyszą, oczy widzą, czemu serce cię nie kocha
czemu nie kochasz mnie?
wsumie ja kocham za mocno a moja miłość jest toksyczna
nie chciałem nikogo ranić serio, po co ci miałem ją wyznać
złoto na karku nic nie wskura, na sercu wielką blizna
życie to wielki paradoks, co drugi tutaj chce znikać (znikać)
nie chciałem znikać
tydzien po zerwaniu odczytałem snapy
ona żyletką oczy jakby przeszla po nich tsunami
a byliśmy tutaj jak na fali zbudowaliśmy to razem
razem to też rozjebalismy, gadaliśmy pojebani my
nas już nie ma tutaj dziś, wsumie kurwa trochę se serce zrobiłem
to bardzo mi wstyd, nic nie umieram sam, skarbie nie zamykaj drzwi
[bridge: cieeechanowicz]
chodzbym miał dużo, ja zawsze chce więcej
wszystko nierealne jakby na mce
nie mogę oddać bo nie działa serce
paradoksalnie bo nakurwiam nieźle
typy się łamią jak walczą o miejsce moje
a ja w kółko czekam na jebany koniec
typy się łamią jak walczą o miejsce moje (miejsce moje)

[refren: doli]
chodzbym miał dużo, ja zawsze chce więcej
wszystko nierealne jakby na mce
nie mogę oddać bo nie działa serce
paradoksalnie bo nakurwiam nieźle
typy się łamią jak walczą o miejsce moje
a ja w kółko czekam na jebany koniec
typy się łamią jak walczą o miejsce moje (miejsce moje)
chodzbym miał dużo, ja zawsze chce więcej
wszystko nierealne jakby na mce
nie mogę oddać bo nie działa serce
paradoksalnie bo nakurwiam nieźle
typy się łamią jak walczą o miejsce moje
a ja w kółko czekam na jebany koniec
typy się łamią jak walczą o miejsce moje (miejsce moje)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...