doli - zwyczaj lyrics
[refren: doli]
znowu patrzyła jak zdycham, jestem młody, jebać przypał
no i kody nie dotykam, wolę prochy to mi styka
zero chęci mam do życia, wychodzę, statek pochyta
znowu taki już mam zwyczaj, za dużo zadają pytań
wkurwiony, bo wyszła lipa, także za chwilę odbijam
żeby znowu pobyć sam wiesz, odbijam, żeby pobyć sam, wiesz
także za chwilę odbijam, żeby znowu pobyć sam, wiesz
odbijam, żeby pobyć sam, wiesz
znowu patrzyła jak zdycham, jestem młody, jebać przypał
no i kody nie dotykam, wolę prochy to mi styka
zero chęci mam do życia, wychodzę, statek pochyta
znowu taki już mam zwyczaj, za dużo zadają pytań
wkurwiony, bo wyszła lipa, także za chwilę odbijam
żeby znowu pobyć sam wiesz, odbijam, żeby pobyć sam, wiesz
także za chwilę odbijam, żeby znowu pobyć sam, wiesz
odbijam, żeby pobyć sam, wiesz
[zwrotka 1: petaxe]
piszę to siedząc samemu w mercedesie
nie mogę to wykrztusić, przechodzą mnie zimne dreszcze
mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj zdechnę
może zajebiesz kochanie ze mną tą ostatnią kreskę
u mnie życie się nie kręci, bo to jak dupą nakręcę
niby czuję się tu lekko, ale nadal ciągle cierpię
mówią, że moje życie to jest bezsens
mówią, żebym zaczął to od nowa, ale ja nie chcę
to widać po twoich oczach, że mnie już kurwa wcale nie kochasz
jaką dzisiaj zagrasz postać, żeby zajebać mi cały towar
wychodzę z domu, jestem namierzony
dzwonią telefony, ale nie odbieram od dłuższej pory
bliźni wbili mi w plecy swoje szpony
dlatego nie dziw się, że jestem taki nieswoi
ludzie mnie nie rozumieją, pytają kurwa dlaczego
ja jestem chyba jakimś d+ch+m, co robi dużo swego
powiedz mi czemu mnie słuchasz, bo sam masz jakiś problem
możesz kurwa mi zaufać i iść za mną w drogę
[refren: doli]
znowu patrzyła jak zdycham, jestem młody, jebać przypał
no i kody nie dotykam, wolę prochy to mi styka
zero chęci mam do życia, wychodzę, statek pochyta
znowu taki już mam zwyczaj, za dużo zadają pytań
wkurwiony, bo wyszła lipa, także za chwilę odbijam
żeby znowu pobyć sam wiesz, odbijam, żeby pobyć sam, wiesz
także za chwilę odbijam, żeby znowu pobyć sam, wiesz
odbijam, żeby pobyć sam, wiesz
znowu patrzyła jak zdycham, jestem młody, jebać przypał
no i kody nie dotykam, wolę prochy to mi styka
zero chęci mam do życia, wychodzę, statek pochyta
znowu taki już mam zwyczaj, za dużo zadają pytań
wkurwiony, bo wyszła lipa, także za chwilę odbijam
żeby znowu pobyć sam wiesz, odbijam, żeby pobyć sam, wiesz
także za chwilę odbijam, żeby znowu pobyć sam, wiesz
odbijam, żeby pobyć sam, wiesz
Random Lyrics
- koi - time to get high lyrics
- mgmt - song for dan treacy (daytrotter session) lyrics
- claudio botelho - começo a assobiar lyrics
- zuro - randy moss lyrics
- numba one jayy - waste my time lyrics
- alicia keys - nat king cole (live from movistar arena bogota, colombia) lyrics
- sara paxton - kiss me like you mean it lyrics
- sunshine christo - empty village lyrics
- fluffy barbara - безответная любовь (slowed) lyrics
- ape 972 - спокойной ночи малыши (good nicht kids) lyrics