doli & yokinashi - 0004am lyrics
[refren: doli]
czwarta po północy, ja przed oknem pale papierosy zostawiła u mnie ten niedosyt, jestem śmieciem jestem podły dla niej jestem słodki czwarta po północy
czwarta po północy ja przed oknem pale papierosy zostawiła u mnie ten niedosyt, jestem śmieciem jestem podły dla niej jestem słodki czwarta po północy
[zwrotka: yokinashi]
zero, zero, zero, cztery ja i ty od rana leżysz w tej samej pościeli
powiedz czemu mam być szczеry, jeśli od początku zamierzałaś nie być
jеstem wyborem dla ciebie, uwierz mam ich dosyć wiesz dobrze boli sumienie
twoje ciche kroki, głupoty, ciary na ciele
uzależnia dotyk, narkotyk twoje spojrzenie
nadal świecisz jak neapol, wiesz że oni nas nie złapią
chce cie mieć znowu rano, chce cie mieć znowu rano
nadal świecisz jak neapol, wiesz że oni nas nie złapią
chce cie miec znowu rano, chce cie miec znowu rano
[refren: doli]
czwarta po północy, ja przed oknem pale papierosy zostawiła u mnie ten niedosyt, jestem śmieciem jestem podły dla niej jestem słodki czwarta po północy
czwarta po północy ja przed oknem pale papierosy zostawiła u mnie ten niedosyt, jestem śmieciem jestem podły dla niej jestem słodki czwarta po północy
Random Lyrics
- peri (ita) - hyperpunk lyrics
- elh kmer - shawty lyrics
- ashes of ariandel - firelink lyrics
- yung armaniii - activities of the 2100 lyrics
- zengo zoo & 2woeazy - blues lyrics
- çilekeş - yetmiyor lyrics
- marauda - instrument of the raider lyrics
- robin mckelle - my one and only lyrics
- bousta - blanche lyrics
- punit singh - teri meri pehli sham lyrics