donju / drozdu - spowiedź lyrics
donju;
moje ego odbiega od codzienności
nie wiem czy to wyjątkowość ale przypominam gości
co ciągły pościg mają za marzeniami
znudzeni życiem i ciągłymi pretensjami
nie jestem sam nigdy nie byliśmy sami
bo zawsze razem walczyliśmy z problemami
przez cale życie z padami bo nie ma granic ani ram którym nie podołamy, więc zamilcz
nie patrze w tył gdzie bym był gdyby nie to co dziś
nie liczę chwil ile mil ile straciłem sił
jak jeden pił drugi pierdolił cały ten syf
i całe życie miał pod górkę jebany syzyf
ja zawinąłem braci i patrzymy na to z boku
żaden z nas nic nie traci i nie mamy łezki w oku
uciekamy przed jumanji i szukamy swego lok-m
biegnę do ciebie lok-m, ta paweł bokun
taki ze mnie uliczny pies
mordo ty sam wiesz jak jest, ale jak
powiedziałem sobie tak i realizuje cele
ty weź się w garść tak powtarzasz co niedziele
dawałem wiele choć sam dużo nie miałem
dziś chęć zdobycia wszystkiego moim planem
dziś chce więcej mieć niż być panem
niepogodzony z ducha stanem, amen
refren;
moi ludzie, są wciąż ze mną
cały czas pod prąd i tak na wieczność
a moi ludzie co dzień więcej chcą
by móc przejść to skurwiałe życie z radością
drozdu;
nie mów mi jak mam przejść to życie
ja wiem swoje i nikt mi tego nie zmieni
zrozumiesz niedługo, że nie zdołasz stąd wyjść
że wszystko zapisane jest w karcie na niebie
porażka, nie martwię się raczej ona przybliża mnie
do sukcesu, do szczęścia resztę odpuszczam jej
porady życia oni wiedzą ode mnie lepiej
jak masz żyć michał, oni mówią więcej
przestań, już tak nie będzie
stać cię na więcej zawiesiłem poprzeczkę
już się nie zatrzymam i nikt mnie nie zatrzyma
szlaban na dół, góra no i cie witam
czasem nie potrzebnie słucham ich
za parę lat będą chcieli mieć feat
co może wiedzieć taki gość jak ty
nie chce wiedzieć, nie dzięki ci
lecę spadasz łapie mam cię
to bbh masz wers łap
z każdą nutą będzie coraz lepiej
jak tak nie będzie to stąd odejdę
jak tak nie będzie to stąd odejdę
słyszysz, to stąd odejdę
ludzie słuchają lecz nie słyszą, co poradzisz
słońce wyjdzie zza chmury by to naprawić
taki stan ducha, wszyscy za czymś ganiamy
spowiadać się będę przed bogiem, nie przed wami
nie przed wami
czuje że nie mogę wszystkiego naprawić
tamci odeszli zapomnieli o nich
nie zawsze bliscy będą blisko z nami
refren;
moi ludzie, są wciąż ze mną
cały czas pod prąd i tak na wieczność
a moi ludzie co dzień więcej chcą
by móc przejść to skurwiałe życie z radością
Random Lyrics
- garci - we on (remix) lyrics
- projota - foi bom demais lyrics
- el général الجنرال - rais lebled lyrics
- wazoo - victoire ou défaite lyrics
- jackboy - fucked the game up lyrics
- katie noel - alone lyrics
- murda mook - realer gz lyrics
- ladja - eldorado lyrics
- mike posner - looks like sex [snippet] (pull a bad bitch to this) lyrics
- 1.618 - impression lyrics