azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

double you - szlugi lyrics

Loading...

spaliłem fajkę piję drinka z balantines’a
a bym nie pił gdyby nie prezent od brata (pozdro)
kręcę fajkę dużo pale po tych bluntach
durne pety, kupie tytoń bo na dłużej mi wystarcza, ta

polskie realia witaj 2k18-sty
wy macie napchane w kabzach to się nijak ma do nas i
co my nazywamy prawda dla was miraż wyobraźni
ubrani w kaftan, tacy wyjątkowi, ważni

spaliłem fajkę myśle – zmienie kanał fajnie
słono płacąc nie wiem za co skoro nic tu nie ma dla mnie
kolejny łyk i jeszcze łyk ląduje w gardle
jeszcze łyk i wiem że dziś raczej w tv nic nie znajde

pora na marie po za tym odpale fife
cztery dziewięć cale całe na raty i tak się żyje
i pozbywam się wypłaty w dwa dni, no góra trzy
znów leci chmura, czy to szluga? zgadnij…

spaliłem to i na murawie robie hattrick luzem
nie boje się real’u ani barsy – juve
coś mocno podejrzanie robią mi te blunty buzie
nie boję się w realu prawy i ją mówię

na ławę kładę pada, pada na parapet
zawsze kurwa pada kiedy w planach miałem sp-cer
zapalam fajke, kolejny wieczór w chacie
i chociaż padam prawie nadal latam się nie kładę

kompa odpale myślę, spontan w nawale ciśnień
napisze coś, tak że ci kompas pokaże wyjście
w bani prawie cała zwrotka, się bawię ślicznie
a ten się pół godziny włącza jebaniec, kisnę

… jak już się włączy to zamula
robie drinka i namyślam się czy zapaliłbym szluga
pół minuty później puszczam kółka z dymu…
chuj że głupi umre, życie to jest jakiś kurwa przymus?

moi sąsiedzi wiedzą kiedy w domu jestem
czwarte piętro napierdala, b-ss połową pionu trzęsie
moi sąsiedzi mają o rapie pojęcie większe niż ty
twoja zgraja, wypierdalać mówie grzecznie

spaliłem fajkę, pije drinka sie rozwarstwiam
a wersety siły próbują dostarczać (mordo)
jestem dalej, dużo dalej, mocy starcza
nie zaprzeczysz, mówię dumnie ale cicho, zawsze prawda (wolność)

pale po bluntach no a bluntów jaram sporo
podjeb mnie do komendanta albo podjeb całe zioło
prawda nie jest tu legalna, więc na prawdę was pierdolą
taka jest prawda, prosto z wiadra, na wesoło

dwie godziny cały siwy mały pokój w którym pisze
ledwie żywy nie mam śliny no i potargany t-shirt
leżę siny, wymiociny aż mi przypomniały nysę
…a szluga popielniczce dalej tli się

nie jestem jednym z tych co brudy śle pod dywan
nie wiem co może wydarzyć się więc tylko ślepo gdybam
dwa machy z fajki i flaki wypluje chyba…
a ty? po ilu szlugach się porzygasz?



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...