doublek_music - wybrałem ulicę lyrics
(polski beats kurwa grrr)
[wers 1]
wybrałem ulicę bo miałem potencjał i predyspozycję (wizja)
ale przyszedł czas na breaktime
biorę to w ręce i ogarniam życie
broski mi mówi
że liczy się mental i trzeba to wejść tak jak w bijatykę (walka)
sytuacja jest beznadziejna, biorę telefon dzwonię po ekipę joł
wszystko zmieniło się w uk
bracia mi pomogli pozdrawiam tą grupę (dzięki)
kupię ruchy balotelli, strzelanie piętką, trafianie w słupek
o+ona wygląda jak cherry, wabi mnie to bo bardzo lubię cukier
chcę się ze mną numerem wymienić
wraca jej chłopak ją łapie za dupę ej
wszystko co mam to pragnienie tak trudno mi było coś zrobić dla siebie
ż+żeby ruszyć czuję potrzеbę żeby coś poczuć przeszedłеm przez przełęcz
nikt nie ręczył za mnie nigdy nie dziw, że dziś nie ręczę za siebie
wybaczyłem im wszystkie krzywdy, bo trudno obwiniać za nie zrozumienie
[wers 2]
trudno, ale już okej robię co chcę no bo jestem kotem
rozjebię grę na to mam ochotę
mówią mi wejdź jakby to był poker
mówię okej jakbym wiedział, że mogę
mówię okej no bo wiem, że mogę
weź sam zobacz
wciąż ta sama droga jak wyjebałem się musiałem zaczynać od nowa
dziwne, że zwątpiłem w siebie
ja nawet zwątpiłem w boga
idąc zapatrzony w ziemię
tracąc co jest dookoła
[wers 3]
ej, ej, ej
wybrałem ulicę, była mi najbliższa to moje odbicie (l+stro)
co o tym myślicie? w chuju to mam tak jak miałem całe życie
i+i+i to jest nie zmienna zasada i nie z każdym dzisiaj se zbijamy witę
a z tymi którymi nie gadam nie ma o czym gadać
dlatego tu zrobimy ciszę
[wers 4]
ej
wszyscy musieli odejść żebym zrozumiał, że poradzę sobie
były czasy bardzo złe traktuje dzisiaj je jako wartościowe
to co robisz tworzy cię, jak robisz coś źle to tworzy się problem
zobacz kto wtedy z tobą jest, a kto tylko mówił
że jest twoim ziomkiem ej
życie to wielka lekcja mówią, że w każdym kryje się bestia
może jest to prawda, l+lecz nie każdy prawdę okiełzna
chowałem doświadczenia w sejf
by nie znalazły się w niebezpiecznych rękach
teraz chcesz to bierz i jedz, przygotowałem ci przepyszny zestaw
[wers 5]
ej
kolejny krok i ogarniam życię, w chuju mam to, że wy nie wierzycie, wyciągnąłem wnioski z porażek i zwycięstw
byliście nie znośni więc was już nie liczę
nie to że po złości postawiłem szybę
umyję ją dobrze żebyście mogli widzieć jak prostuję kości po śnie jak misiek
walczę z tym do krwitości, jak rycerz brak wątpliwości litości jak miszel daj mi tylko głośnik i ciszę
muszę to uwolnić więc piszę
Random Lyrics
- koza - alola lyrics
- h8 - five guys lyrics
- luhko [16nxs] - what i see lyrics
- myquale - r.i.p era lyrics
- spacegoatt341 - liberty lyrics
- rastay - blur lyrics
- allstar jr & overlord scooch - barely talk lyrics
- roy borland - casa lyrics
- dont trust us & bravo the bagchaser - letter 2 my son lyrics
- power-haus, shyloom & fjøra - lost in the water lyrics