azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dr. mc pusz - ciemna komnata lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
gdzieś na skraju dróg myślenia
samo sedno tworzenia hip-hop’u
to opowieść z miasta grozy zabójczej prognozy
to ciemna komnata
sam początek tworzenia kolejnych mc zmiata
to dzieli ich od sceny jak jebana krata
kolejna strata ich kurwa przygniata
bramy magii, bramy mroku, bramy hip-hop’u
ucieknę z pojebanej sfery, to początek kurwa old schoolowej ery
bariery niszczące dostęp do początku kariery
to początek, zakątek, zapętlony wątek
tysiące mc, gotowych niczym wrzątek
lecz do czego? pierdolonego wejścia do świata zakrytego
niedostępnego dla człowieka zwykłego
zniszczonego otoczką fikcji, przez siebie samego
odbicia l-strzanego i właśnie jego pierdolone wielkie ego
niepozwalającego postawić kroku pierwszego
kształtujące mc słabego
to otchłań hip-hop’u, bądź protokół w beacie wokół

[zwrotka 2]
to ostatnia zwrotka, by zakończyć poemat od środka
od sedna sprawy jak potwór trzymany bez strawy
bez zdolności do czynienia powinności
bez jakiejkolwiek wiarygodności
ze stylem oddanym jebanej publiczności
coś nowego, według szeregów nicości
starej kolejności, lecz w nowej rzeczywistości
niema światłości bez ciemności
to nic nie zmienia, kolejny mc swe płyty wymienia
dotarł na szczyt, jest cieniem swego cienia
wszystko zależy od punktu spojrzenia, na sprawę
każdy mc posiada swoją wadę
w labiryncie myśli proszę cię o rade
2 0 1 7 co robić dalej ? płyta wydana, its jakaś zmiana
podróżuje dalej przede mną stoi ściana
każda przeszkoda będzie zdobywana
pojebana, kolejna teoria potrzebuje swego miana
kolejna płyta będzie mocno oblana
z boską pomocą bądź z pomocą szatana
wyjdę z podziemia jak magmowa skała
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...