dr. mc pusz - rzeka niespodzianek lyrics
[refren]
możesz tworzyć, śnić, budować wieżę z zapałek
lecz świat to pierdolona rzeka niespodzianek
możesz tworzyć, śnić, budować wieżę z zapałek
lecz świat to pierdolona rzeka niespodzianek
możesz tworzyć, śnić, budować wieżę z zapałek
lecz świat to pierdolona rzeka niespodzianek
możesz tworzyć, śnić, budować wieżę z zapałek
lecz świat to pierdolona rzeka niespodzianek
[zwrotka 1: dr. mc pusz]
możesz jak mag magik pierwszy,odebrać sobie życie
lecz to zmieni wszystko, decyzja w dynamicie
dynamit rzucam przez pustynie mroku
na pustyni rośnie w myślach moich spokój
i to wieczne amen, rzeka niespodzianek
rzeka, która płynie po krainie życia
masz jeszcze wiele szczytów, gór do zdobycia
i w ciemności koniec świat jest odwrócony
na cmentarzu duch twój jest znaleziony
możesz też z znikąd zdobyć miliony
i utracić wszystko pozbyć się mamony
szereg priorytetów leży w twojej gestii
pierdolona decyzja czy oddać duszę bestii
i będziesz kurwa stać cały przestraszony
nie ma nic już dalej, świat jest ocalony
rzucasz kości losu, losujesz parę czwórek
wkręcasz się w idee jak w epoce komórek
momentami przyjacielem jest pętla i sznurek
powiedz to tysiąc razy, jak w dramacie chórem
setki egoistów, nikt cię nie usłyszy
świat popierdolonych ludzi i tsunami ciszy
garstka ludzi światłych to sztuki zwolennicy
wszyscy inni pojebani zajebałbym w nich dynamit
nie pozdrawiam nigdy tych, co nie są razem z nami
[refren]
możesz tworzyć, śnić, budować wieżę z zapałek
lecz świat to pierdolona rzeka niespodzianek
możesz tworzyć, śnić, budować wieżę z zapałek
lecz świat to pierdolona rzeka niespodzianek
możesz tworzyć, śnić, budować wieżę z zapałek
lecz świat to pierdolona rzeka niespodzianek
możesz tworzyć, śnić, budować wieżę z zapałek
lecz świat to pierdolona rzeka niespodzianek
możesz tworzyć śnić, budować wierze z zapałek
lecz świat to pierdolona rzeka niespodzianek
[zwrotka 2: sahin]
człowieku pamiętaj, że stać się może wszystko
twój umysł jak pierdolone śmierci igrzysko
zanim zrobisz to czego odwrócić się nie da
dwa razy się zastanów możesz nie zaznać już nieba
możesz już nigdy nie skosztować chleba
możesz sprawić sobie dużo nieprzyjemnych przemian
pamiętaj że krótki jest twojego życia czas
a twe życie jak saper myli się tylko raz
możesz się nawrócić jak syn marnotrawny
chodzbyś na kolanach błagał , nie zaznasz już prawdy
nawet jak sięgasz szczytów i czujesz się znakomicie
wpierdoli cię choroba , nie obudzisz się o świcie
życie z ludźmi jak w dżungli , życie jak w dziczy
nie przewidzisz że twój ziom zawiśnie na szubienicy
pamiętaj że popełnianie zła też może na jaw wyjść
dzisiaj jesteś wolny , jutro w więzieniu będziesz gnić
żyjesz sobie spokojnie, dzień, jak co dzień
lecz tego dnia, ktoś z nożem obserwuje twój cień
orientujesz się ze zabili ci brata
ojciec w szpitalu, matka zmarła na raka
choćbyś pierwszego dnia wygrał w loterii miliony
drugiego rzygasz wątrobą jak alkus skończony
żywot twój różne scenariusze plecie
nie każdy z nas na cmentarzu skończy przecież
[refren]
możesz tworzyć, śnić, budować wieżę z zapałek
lecz świat to pierdolona rzeka niespodzianek
możesz tworzyć, śnić, budować wieżę z zapałek
lecz świat to pierdolona rzeka niespodzianek
możesz tworzyć, śnić, budować wieżę z zapałek
lecz świat to pierdolona rzeka niespodzianek
możesz tworzyć, śnić, budować wieżę z zapałek
lecz świat to pierdolona rzeka niespodzianek
Random Lyrics