azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dtune_pl - ice cream remix lyrics

Loading...

moje pliki w teledyskach na waszych dyskach bo lubie sie zgrywać
wasze pliki mp3 na dyskach, bo to hiphopolo, wybacz
moje flow nie z tego świata, to jest moja siła
jestem jak #jonas_kahnwald, bo nie przestanę rozkminiać
chciałeś być moją prawą ręką, a masz duszę na ramieniu
jesteś kulą u mej nogi, ciągle kurwa w moim cieniu
choćbyś miał wyzionąć ducha, prędzej kichniesz syfem z wuhan
kiedyś nie miałeś i wciąż nie masz + przyznaj że chujowy utarg
nawet kura by nie zniosła twojego pierdolenia
mimo, że twój rap to jaja, bo co drugi wers to ściema
pieniądze w linijkach, na chuj typie zaczynasz ten temat
przеcież jesteś jak z australii, no bo masz w kiеszeni węża
kiedy mamie idziesz chuchnąć, potrzebny ci jest tic tac jak bombie by wybuchnąć
pozdro tomb, bez ciebie na scenie jest pusto
i bez panczów nudno, charyzma pl rapu to jakieś gówno
pojebane to nasze państwo, marihuany w aptekach jak na lekarstwo
kupuje za wczasu, jak życie biorę całą garścią
wymarłe miasto wokół, zero pokus, nazywam to farsą
jak student medycyny, bo jestem jeden na milion
jak ci przy solówce jebne, to chociaż nastawię kinol
jeśli chodzi o związki, to jestem jak pudzianowski
lubię łapać i rzucać, a ona niech wyciąga wnioski
freestyluje sobie na swej posesji
nagrywką zajmę się dopiero po sesji
na punkcie muzyki chyba dostałem obsesji
nie tykam chujowych raperów, wolę obejść ich
mówili, że nigdzie nie zajdę, a wam zachodzę w głowę
na bitach wypadacie fajnie, korepetycji może?
po wejściu na giewont, bolało mnie w krzyżu i nodze
a z buta wjechałem tak jakbyś chciał, a nie możesz
oglądam z |twoją panienką komedie w których występują gagi
nie będę tego ukrywał, mimo że bluza jest khaki
jak się przypierdolisz to wypuszcze se na ciebie haki
będziesz zmanipulowany, hashtag anakin
bawią mnie ci, ktorzy mysla, ze 6ixn9ne zginie
bo ponoc kazdy raper w stanach bazuje na sile
co drugi to k!ller, prawdomowni jak leszek miller
wiecej zasad ma chlop pracujacy w warsie zapijajac kiełbe piwem
usa, z gangusami wlasnie tak jest
gdzie niby te strzelaniny, mogą tylko pocałować klamke
ale nie uprzedzajmy faktów, dajmy im szansę
bo może znajdzie się ktoś, kto zakończy te farsę
czasem już nie chce mi się z tym rapem jebać, czuje ze świadomie moglbym podpisać celibat
dla słuchaczy to niemiłe zaskoczenie jak w celi bat, ale ja chce w rapie kurwa coś po prostu wygrać
nie udowodnić, kto mnie przesłuchał ten wie, że ze mnie solidny zawodnik
wbijam czarną bilę popijając tonik, jesteś w połowie taki jak ja, więc mozesz odbić
nie jeżdżę szybko samochodem, a zwą mnie sonik
jestem niezniszczalny, bo mnie kurwa typie bedrock chroni
a ty jestes jak policjant, no bo możesz się gonić
jak cię odjebie, to będzie pies pogrzebany
bliski kontakt z matką naturą, bo przepadniesz jak w wodę kamyk
jestem młody i perspektywiczny
w mojej głowie perspektyw mi nie zliczysz
myślę i|naczej niż reszta, jestem ponadprzeciętny w tekstach
mam zasady i gdzie mieszkać, mam też gry i pancze w wersach
ten utwór to synagoga + módl się by było tego więcej
przypominam syna gogh’a + obrazy maluję wierszem
ty za to przeciwieństwem vincenta jesteś
gdy wystrzeliłeś z ucha śpiewająco, po prostu przepięknie
po jointcie nie mówię, co ślina na język przyniesie
wy to wierzby płaczące, które idą na ścięcie
na szczęście nie tylko w krakowie pije się na hejnał
zatem wznoszę toast za zdrowie dla ziomów prosto z podziemia
mam łeb nie od parady, wykurwione w lgbt
nie o tym moje rapy, choć nie mam tabu w alfabecie
chce zaproszeń na wywiady, abym utonął w ich stercie
macie pod nosem białe ślady, bo pierwsi kończycie na mecie



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...